.

poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Rozdział 17

Godziny mijały i zanim się obejrzałam dyskoteka zbliżała się ku końcowi a wskazówki zegara wybiły 23:30. Całe stopy miałam obolałe, więc końcówkę imprezy przetańczyłam boso. Zdjąwszy wysokie buty moje stopy od razu zaznały ulgi. Ze Scott’em tańczyłam praktycznie do co drugiej piosenki. Spencer odkąd wyszedł – nie wrócił. Pewnie pojechał do Emily. Ja bawiłam się świetnie nie zważając na poprzednią zaistniałą sytuacje. Gdy wybiła 00:00 wyszłyśmy z dziewczynami na parking. Ludzie powoli zaczynali się zbierać do domów. Ale i tak większość planowała bawić się do samego końca.
Nagle w jego oczach zobaczyłam przerażenie i niedowierzanie. Szczerze nie spodziewałam się po nim takiej reakcji. Raczej liczyłam na obrócenie tego w żart jak przystało na niego.. A tu serio zobaczyłam, że coś nie gra. 
- Jestem padnięta. – Oznajmiła Amy opierając się o maskę samochodu masując sobie stope.
- Ja też. – Odparłam drżącym głosem. Było dość chłodno w końcu to połowa listopada.
- Trzymaj. – Scott nałożył mi na ramiona swoją marynarkę po czym od tyłu mnie przytulił i położył brodę na moim ramieniu.
- Dzięki. – Ścisnęłam jego rękę.
- Ej to co robimy ludzie z tak ładnie rozpoczętą niedzielą. – Spytał stojący obok Lizzy Dean.
- Ja muszę spadać do domu. Obiecałam ojcu.. – Odparłam smutna.
- Nie wygłupiaj się! Powiedz, że nocujesz jeszcze u mnie i już. – Uśmiechnęła się dziewczyna Dean’a.
- Nieee. Lepiej już nie. Nie chcę mieć przechlapane na same urodziny. – Odparłam kwaśno. – A właśnie. Jutro możemy gdzieś po szkole wyskoczyć. Co wy na to?
- Oooo dobre. – Odparli chórem.
- Mamy kupować prezenty? – Zapytał z uśmiechem Dave.
- Nie no co wy.. Wyrosłam już z tego. – Uśmiechnęłam się.
- A gdzie w ogóle jedziemy?
- Ostatnio znalazłam jakiś klub w Polson. Czytałam, że nawet dobry. – Zaproponowałam.
- No dobra. To zgadamy się jeszcze jutro w szkole i ustalimy wszystko. – Powiedziała Lizzy.
Dean i Lizzy pożegnali się po czym chłopak odwiózł ją do domu. Za ich przykładem Dave zrobił tak samo. Zostaliśmy we trójkę – ja, Scott i Amy.
- Odwiozę was. – Zaproponował. Wziął mnie za rękę i poszliśmy na drugi koniec parkingu.
- Wooooow! – Otworzyłyśmy szczęki ze zdumienia.
Przed nami stało nowiutkie czarne BMW.
- Tooo twoje? – Wykrztusiłam.
-  Prezent na urodziny. – Puścił oczko po czym otworzył mi drzwi od strony pasażera a Amy usiadła z tyłu.
Najpierw odwiózł pod dom moją koleżankę a następnie ruszyliśmy w stronę mojego. Po 5 minutach byliśmy na miejscu. Wysiał pospiesznie z samochodu i otworzył mi ponownie drzwi.
- Dziękuje. – Uśmiechnęłam się życzliwie.
- Do usług. – Zasalutował.
Odprowadził mnie pod same drzwi trzymając za rękę.
- Chciałem ci podziękować za dzisiejszy wieczór. Był naprawdę świetny.
- To samo mogę powiedzieć. – Uśmiechnęłam się. – Zaprosiłabym cię do środka ale późno jest no i… - Odparłam zakłopotana.
- Nie ma problemu. Pogadamy kiedy indziej. Przyjechać po ciebie jutro w sensie, że w poniedziałek? – Uśmiechnął się.
- Jeśli chcesz.
Chłopak przybliżył się do mnie i złapał za szyję po czym delikatnie musnął moje wargi.
- Słodkich snów. – Spojrzał mi w oczy.
- Wzajemnie. – Lekko się odsunęłam po czym otworzyłam drzwi.
Chłopak podszedł do swojej fury i spojrzawszy na mnie po raz ostatni odjechał z piskiem opon. Weszłam do domu po cichu, nie chcąc budzić ojca. Zdjąwszy buty poszłam do kuchni i nalałam sobie wody do szklanki. Ostrożnie, unikając skrzypiących desek w schodach weszłam na górę i przemknęłam do pokoju. Zamknęłam drzwi na kluczyk i odłożyłam buty do szafy. Poszłam do łazienki gdzie wzięłam zimny prysznic i zmyłam tonę makijażu. Przebrałam się w piżamy i odłożyłam sukienkę do szafy. Wreszcie gotowa wparowałam na łóżko i nakryłam się kołdrą aż pod sam noc. Zaczęłam podsumowywać cały dzień. Doszłam do wniosku, że źle oceniłam Scott’a. Może na początku nie zrobił na mnie dobrego wrażenia ale swoim dzisiejszym zachowaniem odpracował wszystko. Może nie byłam w nim zakochana ale nadzwyczajniej w świecie zaczynałam go szczerze lubić. Zaczęłam mieć z jednej strony wyrzuty sumienia, że tak go wykorzystuje ale z drugiej strony nikt oprócz dziewczyn nie wie, że to robię. Postanowiłam nie zwracać uwagi na Spencer’a przynajmniej jak jestem ze Scott’em. Chcę żeby moje zachowanie było jak najbardziej naturalne. A jaki jest mój stosunek do tego całego cyrku z Emily? Doszłam do wniosku, że Spencer nie jest już małym chłopcem, a prawdziwym facetem i umie podejmować decyzje. Skoro przespał się z Emily był świadomy tego, że zawsze może być niespodzianka. Drążyć bardziej tego tematu nie chciałam, więc sięgnęłam po telefon żeby sprawdzić godzinę. Było parę minut po drugiej. Dostałam też sms od Scott’a:
Jeszcze raz dziękuję.
To było urocze. Ale zaczęłam podejrzewać, że on coś kręci. Może Emily kazała mu….ale nie to niemożliwe. Przecież Lizzy mówiła, że oni się wyjątkowo nie znoszą. Potrząsnęłam głową chcąc wyrzucić ostatnią myśl a następnie usnęłam. Obudziły mnie promienie słońca, które przedzierało się przez żaluzje. O dziwo obudziłam się wypoczęta, co było dla mnie nowością. Przeciągnęłam się i dopiero wtedy poczułam ból. Dosłownie był wszędzie. Obolała szyja, ramiona, brzuch, nogi i stopy. Niezdarnie wzięłam telefon do ręki i spojrzałam na zegarek, który wskazywał 14:00.
- Boże święty spałam 12 godzin! – Powiedziałam pod nosem z niedowierzaniem.
Wstałam ostrożnie z łóżka, założyłam kapcie i zeszłam na dół. Ojciec krzątał się w kuchni.
- Hej. – Powiedziałam zachrypniętym głosem.
- No witaj imprezowiczko. Widzę, że ładnie wczoraj zabalowałaś.
- Oj przestań.
- Fajnie było?
- Nie narzekam. Tylko nogi bolą. Czemu mnie wcześniej nie obudziłeś? Dobrze wiesz, że jak wstaje tak późno to potem spać do nocy nie mogę.
- Yhy. Jasne. A jakbym cię obudził o normalnej porze obudził to potem bym przez pół dnia słuchał twojego jęczenia i marudzenia.
- Ehh za dobrze mnie znasz. – Parsknęłam.
- Co chcesz na śniadanie?
- Tosty. Wychodzisz gdzieś? Bo tak jakoś inaczej ubrany jesteś. – Spytałam podchodząc do lodówki.
- Umówiłem się z Donną.
- Matką Amy? – Wyjęłam mleko i nalałam do kubka.
- No. Idziemy z Tommym do parku. – Uśmiechnął się.
- Widzę, że spędzasz z nią ostatnio dużo czasu.
- To źle? – Spytał zmartwiony.
- Niee. – Uśmiechnęłam się. – To dobrze, że wreszcie urozmaicisz swoje nudne życie. Ale myślę, że twoja obecna żona będzie zazdrosna. – Zaśmiałam się.
- Kathy? Przecież my….
- Nie mama. Tylko bar! – Przerwałam mu. – Gdybyś nie poznał Donny to całe dnie spędzałbyś albo w barze albo przed telewizorem.
- Oj Cheals. – Zaśmiał się.
- Kiedy wychodzisz?
- Właściwie już. Masz tu gotowe tosty i serek. Będę wieczorem.
- Okej. Baw się dobrze. – Pocałowałam go w policzek po czym wyszedł na zewnątrz.
Zrobiłam sobie śniadanie i zasiadłam przed telewizorem. Nagle usłyszałam dzwonek telefonu. Wyjęłam go pośpiesznie z kieszeni. Dzwonił Scott.
- Jak się spało?
- Hahaha dobrze. – Zaśmiałam się.
- Dzięki smsowi. Masz ochotę gdzieś wyjść ze mną?
- Emm… Jakby to powiedzieć…ledwo żyje. – Odparłam.
- To niedobrze.
- Ale jak chcesz to możesz wpaść do mnie. Mój ojciec pojechał i będzie wieczorem, więc…. – Zaproponowałam.
- Serio? Jasne, że przyjadę. Będę za pół godzinki.
- Okej. To na razie.
- No pa.
Rozłączyłam się i dokończyłam śniadanie. Szczerze to w głębi ducha cieszyłam się, że się z nim spotkam bo przynajmniej będziemy mogli sobie szczerze pogadać. Pozmywawszy naczynia poszłam na górę i stanęłam przed szafą.
- Świetnie. W co ja mam się ubrać?! – Powiedziałam z wyrzutem.
W końcu po 15 minutach zdecydowałam się na granatowe rurki i obszerną śliwkową bluzkę – nietoperz. Umyłam i wysuszyłam włosy pozostawiając je rozpuszczone. Wyszczotkowałam zęby i delikatnie się umalowałam. Praktycznie przypudrowałam nosek i lekko pociągnęłam rzęsy tuszem.
Usłyszałam dźwięk dzwonka, więc zeszłam szybko ze schodów przy każdym stopniu krzycząc „Auć”
Otworzyłam drzwi i moim oczom ukazał się ciemny blondyn w czarnych ray-banach i biało-szmaragdowej koszuli w kratę.
- No witaj śliczna. –  Zdjął okulary po czym cmoknął mnie na powitanie.
- No hej przystojniak. – Uśmiechnęłam się. – Zapraszam do środka.
Weszliśmy do salonu po czym Scott usiadł na kanapie.
- Chcesz coś do picia?
- Nie dzięki.
Usiadłam naprzeciwko niego po turecku.
- Ładnie dziś wyglądasz. – Uśmiechnął się.
- Jasne. – Spojrzałam na niego spode łba.
- Na serio. Do której spałaś?
- Właściwie to niedawno wstałam.
- Dopiero?! – Wytrzeszczył oczy.
- No. – Zaśmiałam się. – Nie mów, że ty nie.
- Ja już jestem na nogach od 8:00. Musiałem zawieść mamę i siostrę na przymiarkę sukni ślubnej. – Wywrócił oczami.
- Miło z twojej strony. Twoja siostra się żeni?
- No wreszcie! – Zaśmiał się.
- Wreszcie? To ile ona ma lat?
- 24. Ale to nie chodzi o wiek tylko o to, że tak bujała się z tym chłopakiem już 6 lat.
- Nie dziwię się jej. To w końcu ważna decyzja.
- Mówisz jak moja mama. – Uśmiechnął się.
- A za ile ślub?
- Za 2 tygodnie.
- To już niedługo.
Nagle w jego oczach pojawiły się iskierki.
 – A może chcesz iść ze mną? Czekaj czekaj. Gdzie moje maniery?! – Udał oburzonego.
Wstał z kanapy i stanął nade mną.
- Czy chciałabyś towarzyszyć mi podczas ślubu mojej siostry jako moja dziewczyna? – Spytał poważnie.
- Nie wygłupiaj się. – Uśmiechnęłam się. – Zapraszasz mnie na ślub czy prosisz o chodzenie. – Zaczęłam się śmiać.
- I to i to. – Odparł. – Więc jak?
- Hmmm zgadzam się.
- Ale na co? – Usiadł z powrotem na kanapie.
- A jak myślisz? – Zmrużyłam oczy.
- No nie wiem. Oświeć mnie. – Zaczęliśmy się przekomarzać powoli zbliżając do siebie nasze twarze.
- Oj dobrze wiesz.
Nasze wargi niemal się ze sobą stykały.
- Powiedz.
- No, że… - W tym momencie zaczął mnie namiętnie całować. Muszę powiedzieć, że był w tym dobry. Odsunęłam się od niego lekko. – To chcesz wiedzieć czy nie? – Cmoknęłam go.
- Chcę. – Uśmiechnął się.
- Pójdę z przyjemnością. – Odparłam.
- Nie chcesz być moją dziewczyną? – Posmutniał.
- Nie powiedziałam nie. Tylko sęk w tym, że praktycznie mało o sobie wiemy i to za szybko jeszcze. – Przygryzłam sprawę.
- Nazywam się Scott – Wystawił dłoń.
-Wiem jak masz na imię. – Byłam z lekka zdezorientowana.
- Nie. Ty znasz tylko Scott’a Wednesburry wiecznego luzaka zgrywającego się w szkole. – Powiedział poważnie.
- Hmm szczerze to masz racje. – Spojrzałam w dół lekko zawstydzona.
- Ejjj. – Złapał mnie za policzki. – Po prostu dobrze mnie nie znają i już.
- Wiem jak to jest. – Odparłam.
- Nie martw się. Ja tam mam szczerze gdzieś co myślą o mnie inni. Większość miejscowych lasek chciało być ze mną tylko przez to, że starzy są bogaci.
- A są? Sorry ale szczerze to w ogóle nie wiedziałam.
- Cieszę się, że nie wiedziałaś. Poznałaś mnie dobrze zanim zobaczyłaś auto i w ogóle.
- Czyli mam rozumieć, że dom masz równie zajebisty? – Uśmiechnęłam się.
- Bez przesady. Dom jak dom tyle, że 30 km stąd.
- Tam będzie wesele?
- Mamy dosyć duży ogród, więc te 650 osób powinno się zmieścić.  Wzruszył ramionami.
- Ile?! – Wytrzeszczyłam oczy.
- 650. – Zaśmiał się.
- To teraz będę znowu musiała pojeździć za sukienką. W ogóle ktoś znajomy będzie?
- Hmm Spencer z Emily.
Mój entuzjazm z lekka przygasł na te imiona ale postanowiłam się nie zrażać.
- Hmm no to świetnie. – Uśmiechnęłam się.
- Coś nie tak?
- Nie wszystko jest okej. – Westchnęłam.
- Hmm to kończąc ten temat powiedz mi, bo wiem, że przyjaźnisz się z nią ale czy Amy przespała się z jakimś gościem? – Spytał.
- Emm Scott to nie jest moja sprawa. A nawet jeśli to co? To chyba normalne w tym wieku.
- Teoretycznie tak ale takie plotki ktoś puścił po szkole, że wszyscy szeptają za plecami.
- Szybko się im znudzi i znajdą sobie inny obiekt i niewykluczone, że będzie to Emily. – Popatrzyłam na niego.
- Czemu akurat ona?
- Hahaha nie mów, że nie wiesz! Na facebooku już opublikowała nawet post.
- Co się niby stało? – Spytał lekko podenerwowany.
- Emily jest w ciąży. – Zaśmiałam się.
*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_
AAAAAA! No i jest 17 rozdział. Przepraszam, że teraz rzadziej dodaje ale no ciepło się zrobiło to chcę to wykorzystać :) Jest majówka, więc teraz akurat siedzę sobie w altance i tworzę kolejne części :) Hahaha sama się niespodziewałam, że połącze Chealsy i Scott'a. A wy co o nich sądzicie? Dobra para czy lepszy Spencer??
+ pozdrowienia dla najlepszych czytelniczek pod słońcem:
*Elenora
*Grapemousse
*Basikk
*Nika
*Alexx
*Cookies
Kolejny rozdział już w piątek <3




63 komentarze:

  1. Genialny blog! Czekam na następne posty! Zapraszam na moje!
    cozamaliny.blogspot.com
    musiconedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Chealsy i Scott - hmmmm ;D Może być <3 Aj , aj ;D Coraz więcej się dzieje , ale to dobrze, bo jest coraz ciekawiej ;) ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Chealsy i Scott jako para? uuu, podejrzane... xd
    Ale to dobrze, że już odpuściła sobie Spencera
    czekam n n <3 ;) i zapraszam do siebie
    http://when-i-look-at-you-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. super :) . w końcu znalazłam chwilę aby przeczytać xx . czekam na nowy ^^ .

    zapraszam : http://my--story-of-love.blogspot.com/ ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Lepszy Spencer ale Scott i Chealsy też fajnie się dobrali. Tylko żeby się nie okazało że Emily poprosiła Scott' owi by zaczął coś kręcić z Chalesy bo nie będzie za fajnie. Rozdział świetny zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooooh a ja się zakochałam w Spencer'rze XD
    Nie wiem czemu ale ten Scott mi jakoś nie pasuje xd
    kamcikk.blogspot.com xx ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Weź czemu każesz nam czekać, aż do piątku na nowy rozdział? ;c.
    A tak w ogóle to sądzę, że Spencer będzie miał dziecko z Emili i Scotter ją rzuci i będzie się starał o Chealsy :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Czemu ja mam wrażenie, że ojcem dziecka Emily jest Scott ? On i Chealsy podobają mi się jako para, ale i tak wolałabym, żeby była ze Spencer'em. : )

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział. :)
    A najgorsze jest to, że zaczynam lubić Scotta. :D
    No to będzie ciekawe wesele :D
    Czekam na ext'a. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny! Scott jest ok, chociaż podejrzane jest to, że się tak zdenerwował, kiedy Chealsy powiedziała o tym wpisie Emily. Wolałabym Spencera. Ale ciekawi mnie reakcje Scott'a na wieść, że Emily jest w ciąży. Ona też jest dziwna, no bo kto normalny w jej wieku chwaliłby się, że jest w ciąży?! Ona coś knuje, wspomniecie moje słowa ;p
    Czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. aa, normalnie zajebisty rozdział. ;D
    dziwnie jest jak Chealsy i Scott są razem, ale z drugiej strony nawet dobrze ,że odpuściła sobie Spencera. ;)
    nie przeżyje do piątku, ale dupa z tym (muszę). xD

    katy97

    OdpowiedzUsuń
  12. Zajebiste i podoba mi się to, że Chealsy i Scott są razem :) Chodź na początku wolałam, żeby była ze Spencerem. Ciekawa jestem co będzie dalej, a szczególnie co wydarzy się na weselu, bo na pewno coś będzie ? ;p Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  13. Blog cudowny.
    Z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały. Nie mogę przeżyć tego, że Chealsy jest ze Scott`em. Wolałabym żeby była ze Spencerem. Ale blog świetny. Dziękuję, że piszesz ! Dzięki Tobie mój świat jest lepszy ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. Yeah! Wreszcie nowy rozdział :p Zmieniłam zdanie co do Scotta. Jeśli Chealsy nie może być ze Spencerem niech będzie przynajmniej z nim ;) Scott jest bardzo miły...chociaż wydawał się być dupkiem xD no cóż...przepraszam, za moja pochopną ocenę xD Ślub siostry Scotta na, którym będzie Spencer i Emily? hmmm...szykuje się ciekawy rozdział ;p Przypuszczam, że Emily nie jest w ciąży a jeśli już to, to dziecko nie jest Spencera :) Czekam na next'a :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Zajebisty ! Z jednej strony szkoda że Chealsy nie jest ze Spencerem ale fajnie że jest Scott ;)
    Uzależniłam się od tego bloga

    Zapraszam na nowy rozdział : http://one-thing-about-you.blogspot.com/
    Oraz na ten : onedream-oneband-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. aaaaaaaa ! zajebisty! podoba mi się że Scott jest z Chealsy.
    z niecierpliwością czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ej no niech ona będzie ze Spencer.! :D
    Baaaardzo mi się podoba. :>

    OdpowiedzUsuń
  18. Podoba się, że ona jest ze Scottem :P Nie lubię Spencera :P Myślę, że on nie jest ojcem dziecka Emily :P Zapraszam na http://run-in-this-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Stara! Ten Scott jest zajebisty !:D I do tego wcale nie ma zjebanego charakteru.Jest idealny.Wiadomo, że ma swoje wady np . jak na mój gust jest odrobinę zbyt nachalny.Wszędzie chce być i wszystko wiedzieć. A może to tylko mi się tak wydaje? Błagam cię niech oni będą na razie razem !:D A co do Amy to kurde na pewno ma dziecko z tym jej lalusiem , albo bierze go na dziecko tak jak napisałaś. W co swoją drogą nie wierze ani odrobinę, bo ty zawsze robisz wszystko żeby wprowadzić biednych ludzi w błąd :D(czytaj: mnie)

    + Nadaal twierdzę, że masz talent i napiszesz książkę! Mam nadzieję, że jeszcze trochę pociągniesz tego bloga. Przynajmniej do 30 rozdziału , a potem napiszesz coś nowego! Jeszcze bardziej zajebistego znając życie :d
    + Team Scott ! Jak ona go skrzywdzi to cię znajdę ...przysięgam!
    +Rajcuje mnie fakt, że jestem w gronie najlepszych czytelniczek :D Do NN! loveloveScott'owe♥

    OdpowiedzUsuń
  20. jeśli mam być szczera to jest to jeden z najlepszych blogów jakie czytam ;D
    rozdział jak zawsze bombowy i odjazdowy :)
    czekam na kolejny :)
    pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  21. Chealsy i Scott! Dla mnie spoko, ale wyczuwam tutaj jakąś tajemnicę i kłopoty.. :) KOCHAM TWOJEGO MEGA ZAJEBISTEGO BLOGA !!! Przepraszam, że się powtarzam, ale no przez ciebie kończą mi się powoli przymiotniki i będę musiała wymyślać nowe! Cały czas się zastanawiam, jak można być takk ogromnie utalentowanym człowiekiem ? Nie no może kiedyś to rozgryzę, a na razie czekam na następne części. W sumie nie wiem czy wytrzymam do piątku, no jakoś muszę ;))
    Ojej.. jestem w strefie Najlepszych Czytelniczek! Też bardzo cieplutko cię pozdrawiam i życzę udanego wypoczynku ;***

    OdpowiedzUsuń
  22. Wydaje mi się że komplikacje dopiero nadejdą...;> Mega mi się podoba.:D i czekam na kolejny.:*

    OdpowiedzUsuń
  23. Mega, Mega, Mega ♥. A Spencer będzie z Nią w końcu czy nie ? . Bo ja chcę żeby oni byli razem noo ! Wydaje mi się że Scott coś knuje . . I popieram koleżanki wyżej, także sądzę że Emily jest w ciąży ze Scott'em. Kurcze, Ja chcem wcześniej kolejny rozdział . :< !

    OdpowiedzUsuń
  24. Superr ! I love it ! < 3 Jestem ciekawa co będzie dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Super. Fajnie by było jakbyś zostawiła ich razem. Kocham twojego bloga!!!!!!! Dawaj szybko następny!! Zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Kurde mam problem, bo znalazłam jakoś przypadkiem Twoje opowiadanie i tam sobie zaczęłam czytać, i czytać... Zawsze jak wchodziłam to czytałam ile mogłam aż doszłam do ostatniego:| I już nie mogę sobie tak czytać kiedy chcę a tak mnie ciekawi:( Świetne opowidanie, może dałoby radę szybciej dodać?;> :****************
    Van ♥

    OdpowiedzUsuń
  27. świetne ;D jak zwykle z resztą ;* zapraszam do mnei na rozdział 9 :D http://kochany-przypadek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. świetny <3
    Ja chcę,żeby była ze Spencerem
    niech scott bedzie emily
    i prosze daj coś o tej trójce jednosci i jakąś magię itd
    Kocham twój blog :*

    OdpowiedzUsuń
  29. podoba mi się paring Chelsey i Scott <3 Nie mogę się doczekać następnego rozdziału [directionstory-second-life]

    OdpowiedzUsuń
  30. jesteś genialna <3 Wolałabym zeby wkońcu byla ze Spencerem, a Emilly tak naprawdę jest z kimś innym w ciązy. Ale cóż to Twoja wyobraźnia, i tak jak pisalam jestes GENIALNA. Czekam na wiecej :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetne !
    Ale lepiej by było jakby Chelsey i Spencer się trochę podroczyli, a potem żeby Emily udawała tą ciążę xd.

    OdpowiedzUsuń
  32. Zabije Cię jak tylko spotkam!
    Ja widzę następny rozdział w środę ewentualnie czwartek ;3

    OdpowiedzUsuń
  33. Świetna z nich para ... a Spenser niech się udławi tą swoją Emily ;p

    Czekam NN i zapraszam do mnie
    http://n-i-e-n-o-r-m-a-l-n-i.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  34. Wow ;D rozdział zajebisty ;D czekam z niecierpliwościa na kolejny ;D huhu ;D <3

    OdpowiedzUsuń
  35. Mi się wydaje, że Emily jest w ciąży ze Scottem. Spencer był lepszy niż Scott, no ale cóż zobaczymy jak się dalej ich losy potoczą... Szkoda, że dopiero w piątek dodasz następny, nie wiem czy wytrzymam <3 hhahaha ;d

    OdpowiedzUsuń
  36. Dokładnie. Również mi się wydaję, że to dziecko jest Scott'a. Wolałabym żeby tak było. :)
    Pisz dalej, weny.

    OdpowiedzUsuń
  37. no no świetnie!
    Ale mam taką małą nadzieję że Chealsy będzie z Spencer'm
    czekam na kolejny rozdział!!!!

    OdpowiedzUsuń
  38. ` zarąbiso-zajebisty rozdział ... w sumie tak jak wszystkie ;]

    no teraz ta majówka cieplusio na dworze' a ja za oceny nie mogę wychodzić z domu ..

    cdzekam na next'a, weny życzę
    - NaNa ;]

    OdpowiedzUsuń
  39. Świetnie, jak zwykle. Mam nadzieję, że ciąża Emily jest tylko udawana. Mam również nadzieję, że Spencer się skapnie i będzie z Chealsy, choć nie mam nic do Scotta :)

    P.S. Uwielbiam Twojego bloga!
    P.S.2 Dopiero w piątek?? ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. no to tak powiem, że ty dobrze wiesz co myślę o tym opowiadaniu, a tym bardziej o tym rozdziale! c:

    zapraszam również do mnie na nowy rozdział xx

    OdpowiedzUsuń
  41. Super, <3
    Świetnie ich dobrałas. ;*

    czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  42. U Mnie nowy rozdział. Już 10 ! :-) http://madeinparadise1d.blogspot.com/2012/05/rozdzia-dziesiaty.html
    Zapraszam do komentowania ! :P
    Miłogo czytania !

    OdpowiedzUsuń
  43. Chels i Scott ... No, no, no ... Czyżbyś chciała pokazać, że pozory niekiedy mylą.?? Uwielbiam cię za to.!! *-* Nie mogę się doczekać następnego :D

    OdpowiedzUsuń
  44. Strasznie fajny blog, będę czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Przeczytałam całość! Bardzo jestem ciekawa co będzie dalej :))
    Obserwuje ;p

    OdpowiedzUsuń
  46. bardzo fajnie, zapraszamy do nas :)
    http://my--story-of-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  47. Czy ja wyczuwam ciąże Scotta ? ; >
    Oby! ^.^
    Bo uważam, że Chels powinna być ze Spencerem :)
    Czekam na następny ♥
    Pozdrawiam Wiki. <3

    OdpowiedzUsuń
  48. super blog! :)

    zapraszam do nas : http://i-love-you-more-than-this.blogspot.com/

    obserwuje i licze na rewanż :>

    OdpowiedzUsuń
  49. wpadłam przypadkiem i spodobało mi sie. :D
    dodałam do obserwowanych, będę wpadać częściej *.*
    zapraszam też do siebie http://dreams-come-true-1dxo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  50. ŚWIETNY! <3

    OdpowiedzUsuń
  51. No no no...
    jestem ciekawa jak dalej akcja się rozwinie:P
    Czekam na kolejną nn:D

    OdpowiedzUsuń
  52. Zajrzałam tu tak przypadkiem, ale ten blog jest super :D
    Będę musiała przeczytać wszystkie rozdziały, bo ten jest po prostu super :)
    Będę tu częściej wpadać :)
    Zapraszam, też do mnie: http://natolatekswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  53. jak zwykle świetne ;p czekam na następny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  54. Hahahaha, nie wiedziałam, że w ogóle jeszcze będę w "ukochanych czytelniczkach". Ale skoro jestem to WIELKIE DZIĘĘĘĘĘĘKI. :) <3
    Rozdział bardzo fajny, widać, że lekko Ci się pisze i to mi się podoba. :> Co do Scotta i Chealsy - dla mnie są ładną parą, tylko Chels mogłaby się w nim zakochać. Oczywiście wolę Spencera, ale jeśli ma się to potoczyć tak, a nie inaczej no to niech to chociaż będzie szczera miłość. A w ogóle jakoś tak mam jakieś wizje, że te dziecko wcale nie jest Spencera. Tylko moje domysły.
    Hmm, ten komentarz jest bardzo spokojny i opanowany. Dziwnie się czuję. Chyba przy następnym rozdziale wrócę do mojego szalenie nieogarniętego pisania.
    WIESZ, ŻE KOCHAM TWOJE OPOWIADANIE? <3

    OdpowiedzUsuń
  55. Fajny ;)
    Zapraszam do mnie: http://imaginy-one-direction-fans.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  56. Super. Kiedy dodasz osiemnasty? :D

    OdpowiedzUsuń
  57. Aa super <3
    zajebisty blog i rozdział!
    zapraszam do mnie: goottabeyou.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  58. Zajebisty!!!! :D:D:D:D:D
    Kocham tego bloga. ;****
    Czekam na next'a. <3

    OdpowiedzUsuń
  59. Mała prośba i pytanko ♥ http://madeinparadise1d.blogspot.com/
    Dziękuję ♥

    OdpowiedzUsuń
  60. Jeeej świetnie piszesz <3
    Wbijesz na mój blog o opowiadaniach, dodasz tam komentarz ? Ja u Cb juz to zrobiłam <3
    http://life-like-in-a-dream.blogspot.com/ <-- mój blog ;))

    OdpowiedzUsuń