- Chrzanić to. – Powiedziałam.
- Lizzy
wyślij sms do jej ojca, że nocujemy dzisiaj u ciebie. – Powiedziała chłodnym
tonem.
Dzewczyna
wzięła ode mnie telefon i wysłała wiadomość.
- Powiesz
mi wreszcie? – Spytałam.
- Nie mam
wyboru. – Powiedziała. – Ale na pewno nie tutaj. W domu postaram ci się to
wszystko wytłumaczyć na tyle ile umiem.
- Okej.
Może być.
Wsiadłyśmy
do samochodu i ruszyłyśmy w drogę. Zadzwoniłam dla pewności do taty tłumacząc
mu, że nic mi nie jest i, że noc spędzę z Amy u Lizzy. Ojciec zgodził się i
powiedział, że w takim razie on będzie nocował u Donny. Po 10 minutach drogi
zajechałyśmy pod dom. Wzięłyśmy wszystkie torby z bagażnika i weszłyśmy do
środka.
- Hej mamo!
Już jesteśmy! – Krzyknęła Lizzy.
Kobieta
wyszła do nas z kuchni. Wyglądała identycznie jak Lizzy tylko jej starszy
odpowiednik.
- Ciszej
kochanie bo ojca obudzisz. Dziewczynki dzisiaj u ciebie nocują? – Spytała.
- No. Mamy
dużo rzeczy do zrobienia i do obgadania. – Uśmiechnęła się.
- Jak
chcecie to zamówcie sobie pizze bo ja idę spać. Nie siedźcie za długo. –
Pomachała nam i poszła do sypialni.
- Dobra idziemy
na górę. – Weszłyśmy po schodach. – Pierwsze drzwi po lewo. Ja zaraz przyjdę.
Pójdę zamówić pizze.
Weszłyśmy
do małego pokoju o ciemno bordowych ścianach i ciemnej drewnianej podłodze.
Stało tam zaledwie duże dwuosobowe łóżko, biurko i duża szafa. Na parapecie
była setka zdjęć z podobizną Lizzy i tysiące brązowych, srebrnych i złotych
medali i pucharów. Usiadłam na łóżku z Amy i czekałyśmy na Lizzy. Obie
siedziałyśmy w ciszy nie odzywając się do siebie. Po 10 minutach przyszła do
nas Lizzy. Zamknęła drzwi, zasłoniła rolety w oknach i zapaliła małą lampkę
nocną. Spojrzała znacząco na Amy dając jej sygnał, że może zaczynać.
- Powiesz
mi o co chodzi? – Spytałam podenerwowana.
- Powiem ci
to najprościej jak umiem. Na razie nie wszystko, bo to zbyt dużo jak na jeden
dzień. – Wyjaśniła po czym wzięła głęboki wdech. – Zacznę od początku. Ten
symbol… - Pokazała na bliznę. – Jest w mojej rodzinie od wieków. Dziedziczy go
zawsze pierwsze dziecko w każdym pokoleniu. Obojętnie czy chłopiec czy
dziewczynka. Łezkę mam ja, miał mój ojciec, babcia, pradziadek i praprababka i
tak dalej. Wszystko jest zapisane w jednej wspólnej księdze. Wszystkim, którzy
mają tę bliznę przytrafiają się dziwne rzeczy. Ukazują się niewyjaśnione
sprawy, i nieznane osoby najczęściej nasi przodkowie. Blizna wykonywana jest
małym nożykiem w wieku 4 lat. Ma ona za zadanie nas chronić i przypominać nam o
pochodzeniu. Tuż przed 17 urodzinami zaczynają nam się przytrafiać właśnie te
paranormalne rzeczy. Zaczyna się od pukania a potem nawiedza nas nasz przodek.
W snach, lub podczas codziennych czynności. On nie jest naszym wrogiem ale
przypomina nam, że nadszedł czas na dołączenie do innych. Raz na kilkadziesiąt
lat wybierana jest tzw. „Trójka Jedności” spośród czternastu naznaczonych osób.
Zazwyczaj dwie osoby płci męskiej i
jedna osoba płci żeńskiej. Obecnie w naszym pokoleniu takich naznaczonych jest
14 osób mieszkających w obrębie całych USA. Część z nich wie o pochodzeniu a
część nie. Obecnie panował mój ojciec, ojciec Spencera i… twoja matka. Zwykle
dziedziczą te posady ich dzieci. Przed twoją matką panował twój biologiczny
dziadek. Zaraz po zajściu w ciążę twojej babci z twoją mamą, dziadek zostawił
ich i wyjechał do Kanady gdzie ślad po nim zaginął. Twoja babcia wyjechała stąd
do Wilson gdzie związała się z mężczyzną, którego uważasz za dziadka i razem
dochowali się jeszcze chłopca i dziewczynki. Jako, że twoja matka urodziła się jako
pierwsza została naznaczona. Babcia nie uświadomiła jej co oznacza ten symbol.
Zgodnie z wolą dziadka zrobiła go ale nie chciała jej wtajemniczać Wmówiła jej,
że to pamiątka po wypadku samochodowym. Z czasem ojciec Spencer’a skontaktował
się z twoją matką i spotkali się. Wyjaśnił jej wszystko dokładnie tak jak ja
teraz wyjaśniam tobie. Początkowo nie chciała uwierzyć ale po przeczytaniu
listów od twojego prawdziwego dziadka wszystko się zmieniło. Postanowiła nie
zacierać tradycji, tylko przekazać ją dalej. Niestety potem kontakt z nią się
urwał. Potem zmarł ojciec Spencera, potem mój… no i… została jeszcze twoja matka,
która jednak zrezygnowała z praktycznej części bycia w trójce. W listach, które
zostawił mi mój ojciec wynikało, że pojawi się u nas nowy mieszkaniec i będzie
nim właśnie „naznaczony”. Byłam niemal
stuprocentowo pewna, że będzie to chłopak, bo jest już jeden członek płci
męskiej – Spencer, i ja płci żeńskiej. Zaprzyjaźniłam się z tobą bo straciłam
już zaufanie do tego wszystkiego. To co napisał ojciec było dla mnie kłamstwem.
Sam podkreślił – 2 płci męskiej i 1 żeńskiej. Potem na lekcji pokazałaś mi tę bliznę.
Musiałam skłamać, bo nie byłam stuprocentowo pewna. Następnie te całe
wydarzenia w klasie z tą dziewczynką trochę mnie zaniepokoiły i zaczęłam
wierzyć, że to ty jesteś następczynią. No i dzisiejsze wydarzenie potwierdziło
moje przypuszczenia. W obecnym okresie panowania „Trójkę Jednolitości” będzie
stanowił Spencer, ja i ty. – Skończyła Amy.
Siedziałam
z Lizzy wpatrzone w nią jak w obrazek. Nie mogłam uwierzyć w to co przed chwilą
usłyszałam. Po pierwsze facet, którego uważałam za dziadka wcale nim nie był.
Po drugie to co dla mnie jest nienormalne, dla osób takich jak ja jest całkiem normalne.
Po trzecie miałam być w jakiejś głupiej trójce? Już sama nazwa brzmiała
idiotycznie.
- Co? Niee.
To niemożliwe. – Powiedziałam. – To jakaś pomyłka. – Kręciłam głową.
- Cheals to
prawda. Mówiłam, że łatwo nie będzie. Sama też nie chciałam w to uwierzyć a
jednak za dużo w tym prawdy. – Oznajmiła patrząc mi prosto w oczy.
- To niby
kim jest ta dziewczynka? Kto pukał do mnie do drzwi? Czemu mam te cholerne
wizje? I co, mam rozumieć, że moja matka też umrze wcześniej jak wasi ojcowie? A
Lizzy dlaczego o tym w ogóle wie? –
Zadawałam milion pytań. Lizzy w tym czasie poszła odebrać pizze.
- Nie wiem
kim jest ta dziewczynka. To nie ja ją widzę tylko ty. Może to twoja mama albo
babcia. – Powiedziała. – Nie widziałaś zdjęć mamy jak była mała?
- Nie. U
moich dziadków był pożar w domu i tylko
jeden pluszak ocalał a reszta spłonęła. Tak mi matka mówiła. Ale teraz to już
sama nie wiem komu i w co mam wierzyć. – Odparłam.
- Pukać do
drzwi to też nie wiem kto to. Może to ta dziewczynka tylko po prostu jej nie
widziałaś. Bo zazwyczaj ukazuje się tylko jedna osoba. Jeśli byłaby to twoja
matka to byłby to pierwszy przypadek kiedy ukazuje się osoba, która jeszcze
żyje. – Oznajmiła patrząc mi w oczy.
- A u
ciebie kto był? – Spytałam.
- Mój
ojciec. – Powiedziała.
- Nadal….?
– Zaczęłam.
- Nie. Już
się nie ukazuje. To jest tylko przed 17 urodzinami. Potem zdarza się to coraz
rzadziej aż w końcu zanika i pojawia się za kolejne 17 lat. Zdziwiłam się, jak
powiedziałaś o tych wizjach bo mi się to nie zdarzyło jeszcze. W księdze
zapisane jest, że przytrafia się to dopiero za kolejne 17 lat i to nie
wszystkim a wybranym osobom.
- To źle? –
Spytałam.
- Nie wiem.
A często ci się to robi?
- Zdarzyło
się jeden czy dwa razy. – Powiedziałam.
- Poszukam
jeszcze i poczytam w księdze ale nie wiem czy coś będzie.
- Lizzy też
ma tą bliznę? – Zapytałam.
- Nie. To
po prostu moja przyjaciółka i ona mnie wspierała od początku a ja potrzebowałam
pomocy bo też nie mogłam sobie z tym wszystkim poradzić. Mam do niej stu
procentowe zaufanie. – Objęła Lizzy, która wróciła już z pizzą.
- A Dave? –
Zapytałam.
- Nie. Z
naszej szkoły to nikt już. – Powiedziałam.
- Twój
ojciec zmarł wcześniej i czy to oznacza, że moja.. – Zaczęłam.
- Nie. To
po prostu był wypadek. – Powiedziała smutna.
- No a
ojciec Spencera?
- Był chory
na raka.
- Czyli
moja matka nie umrze? – Powiedziałam ze łzami w oczach.
- Chyba, że
ze starości. – Uśmiechnęła się.
- Żałuje,
że jej teraz przy mnie nie ma. – Spuściłam głowę w dół.
- To
zadzwoń do niej jutro. – Powiedziała Lizzy.
- To nie
takie łatwe, bo od urodzenia traktowałam ją jak psychiczną osobę a ona po
prostu starała mnie wychować według tradycji. Tak mi teraz wstyd. – Zakryłam
twarz.
- Cheals to
nieprawda. Twoja matka szczerze przesadzała opowiadając ci o tych wszystkich
rzeczach. W księdze nie ma nic napisane o jakiś stworach. Jest napisana w
naszym języku, więc nie wiem skąd twoja matka brała takie pomysły. – Odparła
obejmując mnie.
- A tak zmieniając
temat to Amy, od wczoraj blizna mi się strasznie zaczerwieniła. Swędzi i piecze
mnie niemiłosiernie. To normalnie? – Spytałam.
- Tak. To
kolejny sygnał jakby przypomnienie. Minie po urodzinach. Ja wiem, że to dla
ciebie dziwne i to coś nowego ale uwierz mi to nie jest przekleństwo. Jesteśmy
po prostu wyróżnieni i tyle. – Przytuliła mnie Amy.
- Zdaję
sobie z tego sprawę. Po prostu czasem coś wydarzy się w twoim życiu i nagle
zaczynasz inaczej na nie spoglądać. – Uśmiechnęłam się. – A dlaczego nie chciałaś
mi o tym powiedzieć?
- Zgodnie z
tradycją to dopiero po śmierci rodziców dzieci dowiadują się o swoim
pochodzeniu. Albo uświadamia je ktoś z naznaczonych jak w przypadku twojej mamy
albo za pośrednictwem listów. Ale to są naprawdę rzadkie przypadki. Ojciec
Spencer’a zdążył mu powiedzieć a mi niestety mój nie. – Powiedziała.
- Cała
rodzina wie o pochodzeniu? – Dopytywałam. Byłam po prostu ciekawa.
- Nie.
Wiedzą tylko naznaczeni. Moja matka na przykład nic nie wie. Tak samo matka
Spencera. Musimy to trzymać w tajemnicy. Nie pytaj dlaczego. Nie jestem
skarbnicą odpowiedzi – Zaśmiała się.
- A czy
naznaczony może się związać z naznaczoną? – Spytałam. Był to pewnego rodzaju
podtekst.
- Szczerze
mówiąc jeszcze nigdy się tak nie zdarzyło. To znaczy wydaje mi się, że wiązać
to można. Małżeństwo i te sprawy to tak. Gorzej z potomkiem. W księdze pisze,
że może dojść do powikłań ale nigdy nikt tego nie potwierdził.
- Czemu
powiedziałaś mi, że Spencer coś ukrywa pod bandażem? Przecież wiedziałaś, że to
blizna. – Powiedziałam zdziwiona.
-
Powiedziałaś, że z nim gadałaś. Pomyślałam, że może coś wiesz, więc zaczęłam
cię wypytywać. Szczerze to właśnie nie wiem dlaczego nie odsłania w ogóle tej
ręki. Nie gadam z nim za często. Ale koniec z tym na dzisiaj. Idźmy już spać bo
już 3:00. Na dyskotece będziemy wyglądać jak nieżywe. Chealsy nie myśl o tym
teraz.
- Spróbuje.
– Powiedziałam.
Kolejno
poszłyśmy się umyć do łazienki a następnie w majtkach i koszulkach poszłyśmy
spać. Długo myślałam nad tym co powiedziała mi Amy. W 97% jej wierzyłam ale
ciągle brakowało mi jakby jednego elementu do całej układanki. Tylko czego? Po
wierceniu się ponad godzinę usnęłam.
*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*
Przepraszam wszystkich, że dopiero teraz wstawiam ale prawdę mówiąc net działał mi już następnego dnia tyle że.... miałam i mam nadal szlaban do czwartku. Ale udało mi się dzisiaj wyprosić i wstawić :D
Dziękuje wszystkich jak zwykle za miłe komentarze <333 Uwaga a teraz odpowiadam na pytania:
1. Obeey to moja przyjaciółka ale tutaj się nadzwyczajnie obija i jest dla ozdoby <3
2. Nie nie nie! Spencer narazie nie będzie z Chealsy!
Następny postaram się wstawić w środę/czwartek jak wybłagam rodziców.
Miłego czytania i oczywiście pozdrawiam moich ukochanych czytelników
* Cookies
*Elenora
*Alexx
*Grapemousse
++++ MAM NADZIEJĘ, ŻE PODOBA WAM SIĘ NOWY WYSTRÓJ BLOGA <3
Wow:O zaskoczyłas mnie i jestem zdziwiona twoją super wyobraźnią:O cudowny, czekam na następny:)
OdpowiedzUsuńDBKNSZGJBFVSDXUIJGSLGNBF CVKJG BLXFSIGXKJ! <3 Boże, nie wierzę! Nie no po prostu nie wierzę! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA.
OdpowiedzUsuńWiesz, że się tego nie spodziewałam, w ogóle nie wiedziałam jak to się potoczy, te opowiadanie jest ZAJEBISTE i normalnie umieram. BOŻECHRYSTE. <3
No i się wyjaśniło! Hahaha, na tej dyskotece będzie śmiesznie. :D
Czekam na kolejny, jak zwykle niecierpliwie.
PS. SKACZĘ JAK POWALONA PO POKOJU, ŻE MNIE WYMIENIŁAŚ. <3 i tak wystrój bloga jest magiczny. :)
PS2. Kolejny mało inteligentny komentarz.
świetnie ;D i masz wielką wyobraźnie ;) Bardzo mi się podoba i już nie mogę się doczekać następnego. Proszę nie każ długo czekać ;d
OdpowiedzUsuńDobrze, że się trochę wyjaśniło : ) Podoba mi się : )
OdpowiedzUsuńWkońcu dodałaś. czekałam na niego i czekałam i nareszcie moge przeczytać! Masz talent :* Nie moge sie doczekac nastepnego :D - Marika;D
OdpowiedzUsuńYhymmmmmmm !
OdpowiedzUsuńTo stąd ta dziewczynka : DD
Nigdy w życiu nie powiedziałabym, że tak będzie jak wyszło..
Czekam na następny :)
Pozdrawiam Wiki. <3
Boskie! Podoba mi się. Masz talent, dziewczyno!
OdpowiedzUsuńZajebiste:D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną notkę:D
Rozdział jest mega :) czekam na kolejny a szablon rzeczywiście jest świetny :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;D :**
rozdział po prostu zarabisty, mało jest takich osób które potrafią złożyć opowiadnie w całośc a do tego żeby jeszcze jakos sensownie brzmiało ;D
OdpowiedzUsuńczekam na rozwiniecie akcji i na NN rozdział :)
dzieki ze czytasz mojego bloga ;D
pzdr.
Po pierwsze, szablon zajebisty ;x Co do opo, podziwiam twoją wyobraźnię, choć może już to pisałam. Żeby tak wpaść na całą tą historię, mieć w głowie cały przebieg zdarzeń od A do Z ... Jestem twoją fanką. Czekam na next *-*
OdpowiedzUsuńJak zwykle świetnie, dobrze, że te dziwne rzeczy się wyjaśniły, ale mam przeczucie, że jeszcze nas zaskoczysz. ;) Z niecierpliwością czekam na dalszy rozwój wydarzeń...
OdpowiedzUsuńŚwietne Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału . ;D
OdpowiedzUsuńhttp://xshadowxstoryx.blogspot.com/ Zapraszam .:D
Super.!!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że krótki.
Nie moge sie doczekac dyskoteki.! :)
Interesujące, świetne to jest, nie spodziewałam się, że coś takiego może się stać. Zainteresowało mnie to, o tych naznaczonych :) Nie mogę doczekać się nastęlnego, poza tym ja chcę już zobaczyć co się stanie na dyskotece :)
OdpowiedzUsuńPiękne ;[
OdpowiedzUsuńEy no ale my chcemy, żeby on z nią był noo :)
Świetny pomysł z tymi bliznami i z tą tajemnicą.
zgadzam się :D
Usuńnie Spencer nie powinien być z Cheals to zbyt banalne :D
Usuńale i tak nic nie popsuje tych świetnych opowiadań !!
Kocham opowiadania Carrie! Amen :D
Dokładnie chcemy żeby Chealsy i Spencer byli razem.! taaak.! :D
OdpowiedzUsuńPrześwietny rozdział. Czekam już na next'a. :)
Bardzo ciekawy wątek o naznaczonych, ale nie do końca rozumiem. Chealsy będzie musiała umrzeć? Oby nieeee! Nie mogę się doczekać następnego rozdziału i tego, jak napiszesz o dyskotece. :D
OdpowiedzUsuńhttp://one-direction-lifee.blogspot.com/
Nie wiem co mam napisać! Ten blog jest..cudowny..świetny..BOSKI!! Z niecierpliwością czekam na nn <33
OdpowiedzUsuńpzdr ;*
1d-stand-up-1d.blogspot.com/
cudddowne! genialne! bosikee! strasznie wciąga !
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością ! ;*
Mega.:D Czekam na kolejny.:)
OdpowiedzUsuńNGUVYCGEIQYWHENYQIGRYEBGYWNVEICVTRIHICUWNHRV !!!
OdpowiedzUsuńI'm BIG FAN !
Ale mnie zaskoczyłaś! Jestem zachwycona twoim talentem, wyobraźnią i w ogóle :)
Proszę szybko następny ;******
zajebisty. dawaj nexta xx
OdpowiedzUsuńjest świetny! kurcze przy tej dziewczynce wyobraźnia działa mi na pełnych obrotach.....boję się iść do kuchni xD zapraszam do mnie http://kochany-przypadek.blogspot.com (już rozdział 7!) ;*
OdpowiedzUsuńkocham too <33
OdpowiedzUsuńten rozdział jest świetny ; DD
OdpowiedzUsuńdobrze że w końcu wszystko się wyjaśniło.
czekam na nn i pozdrawiam ; ]]
zajebisty szablon bloga,
OdpowiedzUsuńzajebisty rozdział,
zajebisty jest Twój talent,
zajebisty jest Twój blog. <3
po prostu wszystko jest zajebiste. ;D
kocham to. <33
katy97
Świetny <3 Wreszcie wszystko się wyjaśniło... Chociaż nie wszystko, nie wiem do czego "służy" ta „Trójka Jedności”.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :)
Super ;p ... tylko czegoś mi tu brakuje tylko sama nie wiem czego ... Czekam NN ... Może wszystkie moje ALE znikną raz i na zawsze ;p
OdpowiedzUsuńYeah!! Wreszcie wszystko się wyjaśniło!! Ciekawi mnie czy osoby "naznaczone" będą miały jakieś zdolności? Ciekawie by było ^^ Interesuje mnie to co Spencer ukrywa pod bandażem. Hmm...co to może być? Przeczuwam, że coś wydarzy się na dyskotece. Niecierpliwie czekam na next'a :)
OdpowiedzUsuńPs. Haha skaczę jak głupia po pokoju i zacieszam xD
Strasznie cieszę się, że uwzględniłaś mnie w "ukochanych czytelnikach" <3 :D
Woow to sie ciekawie zrobilo! Nie moge sie doczekac next'a! ;* xx
OdpowiedzUsuńGenianlnee ! Boże, jaki ty masz talent ! Mam nadzieję, że wiążesz pisanie, ze swoją przyszłością, bo to opowiadanie jest naprawdę świetne ! Wczoraj wyczaiłam twojego bloga i dopiero teraz go skończyłam czytać. Jest naprawdę przegenialny <33 Już się nie mogę doczekać następnego rozdziału. Pozdrawiam. ;** <33
OdpowiedzUsuńPS. Chciałabym się cb zapytać ile masz lat? Piszesz naprawdę świetnie i dlatego mnie to zastanawia.
Po pierwsze : Obeey nie obijaj się . ! Co to za wsparcie dla przyjaciółki ;d (bez obrazy )
OdpowiedzUsuńPo drugie : Po prostu wiedziałam, że Spencer jest naznaczony ;d To on potrafi sie teleportować czy co ? ;o ( scena na balkonie )
Po trzecie: Dlaczego MUSI być chłopak, chłopak i dziewczyna ? Chyba logiczne,że przez wiele pokoleń nie wychodziło tak samo ;)
Po czwarte : Marzy mi się żeby Chealsy miała jakąś moc ( oczywiście tylko po to,żeby wywinąć Blondi psikusa ;dd ) Ale to już wymyślisz ty swoją drogą. ;)
Dzięks za pozdrowienia.!; *
+ Jestem ELENORA.! Jak mogłaś.! ;*
Kurcze, piszesz wspaniale. To ty masz talent, a nie ja . Kocham twoje opowiadanie, choć na początku nie chciałam czytać bo nie było o 1d, ale tu bardzo pozytywne zaskoczenie . ;)
OdpowiedzUsuńto jest świetne ; ) lubię czytać jak piszesz ;p
OdpowiedzUsuńSuper, super i jeszcze raz Super. Kocham to. Świetnie piszesz. Pisz dalej.! Życzę weny.
OdpowiedzUsuńWow!Zajebisty:D Juz nie moge sie doczekac nastepnego.Pozdrawiam A.:)
OdpowiedzUsuńJep , a Ty wesz , że ja zawszę czytam Twoje rozdziały ? Tylko nigdy nie komentuje , bo mi się logować nie chcę xdd
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny , jestem bardzo ciekawa co dalej <3
Nie no extraa .
OdpowiedzUsuńBosko <3
OdpowiedzUsuńFajny nowy wygląd bloga.
Oby tak dalej.
Genialny blog . Jeden z lepszech . Naprawde . Wszystko sie w końcu wyjaśniło bo szczerze to nic mi do głowy nie przychodziło . Czekam na kolejny ;3
OdpowiedzUsuńGenialny blog, genialny kolejny rozdział. W końcu dowiedziałam się o co chodzi z tą tajemnicą, nie mogłam się doczekać aż się dowiem no i dowiedziałam. Fajne. Czekam uparcie na kolejny rozdział i pozdrawiam. Zapraszam także na mojego bloga z opowiadaniem: http://jeden-kierunek-szczescie.blogspot.com/ .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!! <3
Ubóstwiam sposób, w jaki piszesz <3 . Czekam na kolejny ;* - Sylwia
OdpowiedzUsuńhttp://music1dismydrug.blogspot.com
Jestem tu piuerwszy raz i mam zamiar zostać kochanym czytelnikiem ;D Ogólnie podoba mi sie i masz mega wyobraźnię , nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam .
gratuluję 100 - stu obserwatorów !
OdpowiedzUsuńlovv twoje opowiadania <33333
Boskie :D
abfhcvfd
megaa<3
OdpowiedzUsuńI w końcu wiem, o co chodzi z tymi bliznami. :D Rozdział świetny. Już nie mogę doczekać się następnego.
OdpowiedzUsuńno i mnie zaskoczyłaś. świetny rozdział, nie spodziewałam się tego. super !
OdpowiedzUsuńHej. przeczytałam na razie tylko ten rozdział i baaaardzo mi się podoba! jak znajdę chwilę czasu to zacznę czytać od początku. <33
OdpowiedzUsuńi zapraszam do mnie http://back-into-my-arms.blog.onet.pl/ ;))
SUPER ! ZAPRASZAM DO MNIE NA 5 ROZDZIAl PROSZE O KOM :D http://wheneveryouholdmelikethis.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZgaduję, że Spencer będzie umiał tak wysoko, wysoko skakać. haha. chociaż pomysł z teleportacją też byłby niezły. Czekam na następny rozdział i mam nadzieję, że uda ci się ubłagać rodziców *: [directionstory-second-life]
OdpowiedzUsuńHej :) Cudowny blog. Czytam wszystkie rozdziały i czekam na następne . x33 Ej a Spencer to ma jaką super szybkość czy coś bo teleportacja jakoś mi nie pasuje ;d Pozdrawiam x333
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńOOOOOoooooOOOOO ale ty masz zajebistą wyobraźnię.. Serioo WoooW :] Fajne to!! :] Czekam na nn
OdpowiedzUsuńU Mnie następny rozdział : http://madeinparadise1d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam do komentowania :-)
Zajebiście tajemnicze. Znalazłam zastępczynię JK Rowling <33 /Brygida
OdpowiedzUsuń