.

środa, 30 maja 2012

Rozdział 26

Na wyświetlaczu ukazał się sms od Lewis’a o treści:
Dziękuje za gorącą noc pełną wrażeń, nigdy jej ani ciebie nie zapomnę. Będę na ciebie tutaj czekał. Całuję namiętnie Lewis.”. Zaczęłam gotować się w środku a z ust wydobywały się same przekleństwa. Musiał akurat teraz wysłać tego sms?! Nie mógł tego zrobić 20 minut później?! Przecież Scott nigdy mi tego nie wybaczy!. Zaczęłam histeryzować. Lauren słysząc moje krzyki zbiegła z góry w sukni.
- Chealsy? – Spojrzała na mnie przerażona. – Chealsy skarbie co ci jest? – Przytuliła mnie mocno.
- To wszystko moja wina! – Wyszlochałam.
- Jaka twoja wina?!  - Objęła mnie mocniej.
- Bo…
- Bo co? – Lekko mną potrząsnęła.
Wyrwałam się z jej uścisku, nie mogąc wytrzymać kolejnego tłumaczenia się i powtarzania wszystkiego od nowa. Sięgnęłam za bluzę i telefon i skierowałam się ku wyjściu.
- Dokąd idziesz?! – Dziewczyna nie wiedziała co się dzieje. – Gdzie jest w ogóle Scott?!
Spojrzałam w jej duże niebieskie oczy z chęcią wyżalenia się. Jednak gdy tylko nabrałam powietrza do płuc, ochota przeszła a ja ugryzłam się w język, po czym wyszłam na zewnątrz trzaskając drzwiami. Byłam zła zarówno na siebie, że po pierwsze wdałam się w tamtą znajomość, która tak się zakończyła a po drugie, że skrzywdziłam tak cholernie Scott’a. Oczywiście byłam też wkurzona na chłopaka, bo bez pozwolenia odczytał wiadomość.
Maszerowałam główną drogą zastanawiając się dokąd naprawdę idę. Telefon co chwila wibrował mi w kieszeni przez co denerwował mnie jeszcze bardziej. Wyjęłam, więc go z kieszeni i wyrzuciłam daleko przed siebie w trawy lasu. Usłyszałam lekki trzask zapewne trafił na jakiś kamień. Szłam powoli z głową spuszczoną w dół dobre ponad 2 godziny. Nagle podjechało czarne BMW i zatrąbiło. Nie zaaragowałam, tylko szłam uparcie dalej.
- Chealsy! – Zawołał chłopak bez entuzjazmu.
Obruszyłam się lekko i zobaczyłam Scott’a siedzącego w wozie. Wskazał ręką na wolny fotel obok siebie. Ostrożnie podeszłam do auta i uchyliwszy drzwi od strony pasażera usiadłam w fotelu nie spoglądając na chłopaka. Ruszył powoli i sądząc po drodze jaką jechaliśmy zauważyłam, że zboczyłam  z głównej drogi i oddaliłam się od domu Scott’a o ponad 30 km. Jechaliśmy w ciszy zakłócanej czasem przez mruknięcia silnika.
- Scott… - Zaczęłam.
Chłopak nie reagował.
- Scott naprawdę jest mi przykro. – Dalej nic. Uparcie patrzył się przed siebie. – Ja nie chciałam, żeby tak wyszło. Ja…ja nie wiem, dlaczego to zrobiłam. – Jąkałam się. - Naprawdę przepraszam. Scott?!
Chłopak nadal nic nie mówił. Nie zważał, że ton mojego głosu robił się coraz mocniejszy i głośniejszy.
- No do cholery powiedz coś! – Wydarłam się szlochając.
Scott zatrzymał auto i wyjął kluczyki ze stacyjki. Nie odwrócił się jednak w moją stronę, ale ciągle wpatrywał się w dal lekko wzdychając.
- Oddaj wisiorek. – Powiedział stanowczo niechętnie przenosząc wzrok na mnie.
- Co?! – Wyszlochałam. Momentalnie poczułam, że krew dopływa mi do policzków.
- Powiedziałem oddaj wisiorek. – Wysunął dłoń.
- Scott proszę nie rób tego! – Wrzeszczałam. – Kocham cię słyszysz! Kocham! – Wpadłam w panikę i rozpacz. Nie mogłam uwierzyć w to, co właśnie się dzieje. Przecież my musieliśmy być razem!
Chłopak wciąż trzymał wyciągniętą dłoń.
 - Powiedziałeś, że nigdy mnie nie zostawisz! Nigdy! Czemu mi to robisz? Dlaczego łamiesz mi serce? – Siedziałam skulona w fotelu a rękoma mierzwiłam niespokojnie włosy. – Spójrz na mnie! –Wychlipiałam.
Na zdanie o złamanym sercu zobaczyłam, że Scott’owi uniosła się brew.
- Prawda jest taka, że ty złamałaś moje pierwsza. Nie chcę na ciebie patrzeć. Brzydzę się tobą! Jak mogłaś mi to zrobić! Wtedy byłaś moja i tylko moja. Czysta i nieskazitelna a teraz? Brudna i zeszmaciała. Ufałem ci i kochałem jak jeszcze nie nikogo. Chciałem dać ci jak najwięcej. A ty, co? – Machnął ręką. - Nie chcę słuchać twoich głupich i bezsensownych tłumaczeń. Proszę oddaj wisiorek i skończmy te podchody.
Zsunęłam łańcuszek z szyi i podałam chłopakowi patrząc mu prosto w oczy.
- A teraz wysiądź. Mam plany na wieczór. – Nacisnął klamkę.
Moją rozpacz powoli dominował gniew wywołany odpowiedziami Scott’a.
- Mam rozumieć, że nie jesteśmy już razem tak? – Otarłam łzy z policzków i spytałam starając zgrywać twardą.
- No to dobrze się zrozumieliśmy. – Przeniósł wzrok na kierownicę zacisnął mocno szczękę i odpalił silnik.
Wraz z zamknięciem drzwi zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, auto ruszyło z piskiem opon i zniknęło za zakrętem. Wpatrywałam się dobre 10 minut w punkt, w którym zniknął samochód. W końcu odwróciłam wzrok i spojrzałam, że okolica nie jest mi obca. Okazało się, że jestem pod domem, więc weszłam do środka gdzie zastałam oglądającego mecz tatę.
- Jestem! – Krzyknęłam.
- Gdzieś ty była?! – Wrzasnął ojciec z salonu wyłączając telewizor.
- U Lauren a co?
- U Lauren? – Spytał podejrzliwie.
- Hm no tak.
- Otóż Lauren dzwoniła do mnie 7 razy pytając czy jesteś w domu. – Spojrzał spode łba. – Gdzie byłaś?
- U Lauren! Tyle, że potem.. – Zatrzymałam się wbijając wzrok z podłogę.
- Tylko, co potem? – Oczekiwał wyjaśnień.
- Tyle, że potem musiałam wyjść i przejść się.
- Jest 23.00. Chcesz mi powiedzieć, że włóczyłaś się po lesie sama w nocy? – Ojciec był coraz bardziej wzburzony.
- No tak wyszło.. po prostu musiałam. – Odparłam bezsilnie. Czułam, że łzy napływają mi do oczu.
- Dobrze wiesz, że możesz mi powiedzieć wszystko. Cheals czy ktoś zrobił ci krzywdę?
- Tak! –Odparłam bezmyślnie. - To znaczy nie. Nie w tym sensie, w jakim myślisz. – Zaprzeczyłam.
- Nie rozumiem.
- Nie zrozumiesz. W każdym razie nic mi nie jest. Mogę iść już do siebie? – Spytałam.
- Idź. – Machnął ręką. – Co nie zmienia faktu, że masz szlaban.
- Szlaban?! – Krzyknęłam.
- Tak. Do końca tygodnia bez wychodzenia z domu poza szkołą.
- A co z Lauren? Obiecałam jej pomóc. Możesz zabrać mi laptopa, Ipoda wszystko! Byle nie to.
- Nie interesuje mnie to. Szlaban to szlaban. A teraz idź do pokoju.
- Zajebiście. – Mruknęłam pod nosem.
- Co powiedziałaś? – Krzyknął ojciec z salonu.
- Nic! – Warknęłam.
- Chcesz jeszcze szlaban na 2 tygodnie?
Westchnęłam głośno i poszłam do swojego pokoju. Szybko spakowałam plecak, umyłam się i przebrałam w czystą piżamę. Zbiegłam jeszcze na dół wyżebrać od ojca telefon, bo swój wyrzuciłam w lesie.
- Ej ojciec… – Zaczęłam niepewnie.
- No? – Odparł odrywając się od puszki z piwem.
- Pożyczysz na chwilę telefon? Bo muszę zadzwonić do koleżanki.
- Nie masz swojego?
- No nie mam.
- Jak to? – Spytał zbity z tropu.
- No po prostu go wyrzuciłam.
- Wyrzuciłaś telefon? Ciebie do reszty pogrzało?
- Dobra nie chcesz to nie dawaj. Poradzę sobie inaczej. – Wywróciłam oczami.
- Dobra masz. – Podał mi stary aparat, na którego spojrzałam z politowaniem.
- Byś sobie go wymienił.
- Nie długo mam urodziny. – Wyszczerzył się.
- Zapomnij. – Wywróciłam oczami po czym poszłam z telefonem na górę.
Usiadłam na łóżku po turecku i wykręciłam numer do Lauren.
- Halo? – Odezwała się.
- Hej to ja Cheals. Dzwonię od taty. – Powiedziałam szeptem.
- Chealsy?! Do cholery gdzie ty byłaś?! Dzwoniłam do ciebie i twojego ojca chyba z 20 razy! – Krzyczała do słuchawki.
- Przepraszam, że cię z tym wszystkim tak sama zostawiłam. Musiałam wyjść.
- Chodzi o Scott’a? Pokłóciliście się?
- Tak. Gorzej niż pokłóciliśmy. – Łzy poleciały mi ciurkiem.
- Zerwaliście? – Spytała zszokowana.
- Tak. Przepraszam to moja wina. – Wybuchłam płaczem. – To ja wszystko zepsułam.
- A wiesz gdzie on może być?
- Nie wrócił do domu? – Spytałam lekko zaniepokojona.
- No właśnie nie. Wrócił po godzinie odkąd wyszłaś. Powiedziałam mu, że wybiegłaś z domu z płaczem tuż za nim. Pojechał cię szukać, ale dotąd nie wrócił.
- Lauren on odwiózł mnie do domu. – Wychlipałam.
- No, ale nie mówił gdzie jedzie? Cokolwiek? – Krzyczała.
- Nic a nic.
- Miejmy nadzieje, że nic mu nie jest i niedługo wróci. To o której jutro po ciebie zajechać? – Zmieniła temat.
- Mam szlaban.
- Szlaban? Na ile? – Spytała zdziwiona.
- Do końca tygodnia. Nie ruszam się nigdzie oprócz szkoły. – Westchnęłam.
- Ugh!! – Westchnęła. – Dobra wykombinuje kogoś innego. Ale przyjdziesz na ślub?
- Wątpię, żebym była jeszcze tam mile widziana. – Odparłam zrezygnowana.
- Nie wygłupiaj się! To, że nie jesteś z moim bratem nie oznacza, że nie możesz przyjść! Czekam na ciebie w sobotę i bez dyskusji! Śpij dobrze. – Rozłączyła się.
Rzuciłam telefon i opadłam ciężko na poduszkę. Byłam wykończona tym wszystkim, co się dzisiaj działo. Nie minęło 10 minut a ja spałam pogrążona w głębokim śnie.

*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*
Jest kolejny rozdzialik. Trochę dramatyczny. Od razu mówię, że tego nie planowałam tylko samo to jakoś wypłynęło. 
Kolejny rozdzialik w sobotę wieczorem.
UWAGA: Jeśli ktoś chce być powiadamiany o nowych rozdziałach to w komentarzu swój numer gadu!



51 komentarzy:

  1. ZAJEBISTY !!!
    Czekam na nastepny ;)
    Jestem ciekawa co teraz bendzie ze Scottem i Chealsy <3

    OdpowiedzUsuń
  2. jeju, tak długo czekałam na ten rozdział <3
    jest idealny, ale to już wiesz bo Ci pisałam.
    uwielbiam takie sceny jak ze Scott'em i Chealsy .
    ciekawe co będzie dalej .:D
    kocham <3

    ~ przy okazji zapraszam wszystkich do komentowania drugiego rozdziału : http://mysterious-crescent.blogspot.com/ < 3

    OdpowiedzUsuń
  3. KJDFBCXVJ,K CN,KNBXLCV N.,KNCXBV . :<<<<<<<<<
    Smutam. Twoja wina, bo smutam. Biedny Scott. Naprawde mi go szkoda. Jestem okrutna, bo ani troche nie wspolczuje Chealsy. Ale poczekam az emocje troche sie we mnie uspokoja. Bo jak na razie umieram. Tak umieram.
    Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojejciu! No zaskoczyłaś mnie tą dramatyczną sceną ;D
    Czekam z niecierpliwieniem na kolejny równie genialny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział świetny! Tylko w ty wszystkim szkoda mi Scotta, chociaż wolę by Chealsy była ze Spencerem :D


    Zapraszam do obserwowania i czytania mojego nowego bloga:
    fallinhappiness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudo! Czekam na kolejny.:D:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobra rozdział świetny i przykry, że zerwali, mam nadziję, żę będa razem. A tu moje GG błagam powiadamiaj mnie 21551618;)

    OdpowiedzUsuń
  8. aww, zajebisty rozdział. ;) szkoda mi trochę tego Scotta. ;(
    ale i tak wolę gdyby Chealsy była z Spencerem. ;D
    niecierpliwie czekam na kolejny genialny rozdział. ;*

    katy97

    OdpowiedzUsuń
  9. Zajebisty!
    Tylko szkoda że Chels rozstała się z Scott'em!
    no ale nic i tak przez cały czas liczyłam że będzie ze Spencerem i mam nadzieję że tak sie stanie! No nic czekam na kolejny z niecierpliwością :****

    OdpowiedzUsuń
  10. dlaczego taki krótki!!;) ja zyje juz tylko na twoich rozdzialach od śr aż do soboty:P

    OdpowiedzUsuń
  11. tak tak tak lubię kino grozy :D
    ale może teraz coś daj o Spencerze ,żeby był happy end :*
    ten rozdział ma jedną wadę jest bardzo bardzo krótki :D
    Kocham Cię i chcę, chcę więcej <3<3<3
    ty to chyba specjalnie robisz ,że takie ważny moment i taki krótki rozdział :D
    / Spener'owa

    OdpowiedzUsuń
  12. Z jednej strony szkoda mi Chels zerwała ze Scott'em, a z drugiej to może być okazja to odnowienia znajomości ze Spencer'em no cóż czekam na to co ty wymyślisz. A tak ogólnie to rozdział zarąbisty :D czekam na nn. ;* ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. No i koniec tego dziwacznego związku.. Ale mimo to żałuję, że się rozstali ;(((
    Ehh.. wiem pisałam to już setki razy, ale.. KOCHAM, KOCHAM, KOCHAM twojego bloga! Jest naprawdę jednym z najlepszych opowiadań jakie w życiu czytałam ;*****

    OdpowiedzUsuń
  14. No i koniec pięknej miłości. No ale nic. Konsekwencje muszą być. Czekam na next i zapraszam na moje nowe opo --> life-is-like-a-radio.blogspot.com/ :D

    OdpowiedzUsuń
  15. ojeju.. jaki dramacik ; <<
    trochę smutno się zrobiło ale może przynajmniej Chealsy uda się wrócić do Spencer'a, a może będzie z Lewis'em?
    czekam na dalszy rozwój wydarzeń. ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Z jednej strony trochę szkoda mi Scotta, ale z drugiej to wkurwił mnie na maksa. Tylko "oddaj wisiorek" i nic więcej mnie nie obchodzi... Poza tym on też nie jest bez winy, bo z tego co kojarzę to chwalił się jakimiś fotkami z imprez jak Chealsy nie było. No, ale cóż... czekam na kolejny tak zajebisty rozdział, który będzie za tak długi okres czasu ;( Jakoś przeżyję! Czekam cierpliwie... ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. 41967781 :D Śmiało pisz, blog jest genialny!

    OdpowiedzUsuń
  18. Jesteś genialna :D
    Czekam na nexta ♥
    Mam nadzieję, że się pogodzą

    OdpowiedzUsuń
  19. teraz to pojechałaś, aż mi się płakać chciało jak zrywali :(
    oni muszą być razem i no... ten... zmieniam zdanie wcześniej głosowałam na Spencera ale zmieniam zdanie i chcę żeby była ze Scottem ^^
    czekam na kolejny rozdział z niecierpliwościąąą!!!
    pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  20. Scott nie martw się, a Chelsey niech teraz żałuje, dobrze jej tak! Nie lubię jej :3 [directionstory-second-life]

    OdpowiedzUsuń
  21. Zajebisty ! < 33
    Chelsey musi być ze Scott'em ! Oni są idealną parą !
    Czekam nn ! ; **

    OdpowiedzUsuń
  22. Rozdział zajebisty, nie mam już określeń... Szkoda mi Chelsey błagam Cię pogódź ich jakoś :) uwielbiam ich...
    Czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Super rozdział nie mogę się doczekać następnego <33
    Przy okazji zapraszam wszystkich na mojego bloga ;D
    http://new-life-new-love.blogspot.com/
    Komentować ;D

    OdpowiedzUsuń
  24. Niech sie okaże że EMily wcale nie jest w ciązy i Spencer sie tak na nia wkurzy ze bedzie z Chealsy i HAPPY END :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jestem ciekawa co bd ze Skottem i ChelsyD:
    Czekam na koleja nn:D

    OdpowiedzUsuń
  26. Rozdział cud miód xD Strasznie wkurzyłam się na Scotta jak on się zachował? Powinien wysłuchać Chealsy a nie rzucić aby oddała mu naszyjnik grr...co za kretyn :/ Ale i tak chciałabym by był on z Chealsy. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży :D Czekam na next'a i zapraszam do mnie
    we-need-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. 32682838 mój numer gadu

    OdpowiedzUsuń
  28. ZAJEBISTE... Nie powiem że nie szkoda mi Scotta bo jak przeczytałam to jak ona go zdradziła to powiedziałam "co za kurwa.." no ale on też powinnien chociaż ja wysłuchać czy coś a nie tak po prostu powiedzieć żeby odała mu naszyjnik i wyprosić z samochodu. Ale mam nadzieję że wybaczy jej i będą razem ponieważ bym chciała żeby byli XD. Jak możesz do dawaj mi znać na gg kiedy napiszesz nowy rozdział 36878663
    Nika ;**

    OdpowiedzUsuń
  29. O jej szkoda, że taki smutny :(
    Mam nadzieję, że jednak będzie z Spencerem :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam dylemat, żali mi i Scotta i Chelsey .. Ale rozdział świetny, mimo takiego dramatycznego zwrotu akcji ! Czekam na następny i zapraszam do siebie :)
    http://kissmelikeyouwannabeloved.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Jestem bardzo na tak. Świetny zwrot akcji ;d

    OdpowiedzUsuń
  32. Rozdział jak zwykle genialny. Jak całe twoje opowiadanie.
    Pojechalas natomiast z tym, ze Chelsey Przespala sie z tym chłopakiem z plaży. No to mi sie nie podobało, trochę do niej nie podobne. A ze Scott z nią zerwał w tym rozdziale to rozumiem w 110%, ponieważ bardzo, ale to bardzo go skrzywdzila. W ogóle ten związek zaczął sie na klamstwie wiec zakończyć tez musiał fatalnie - bo na zdradzie. Ja osobiście tego wystepku jej nie pochwalam i nie wybaczam. Mam nadzieje, ze przynajmniej jakieś wyrzuty bd miała a nie tylko złość.

    Czekam na kolejny. I Juz wiem ze sie nie zawiode, jesteś GENIALNA.

    OdpowiedzUsuń
  33. Świetne ! Cały blog, opowiadanie, rozdział, no genialne . Szkoda, że tu wcześniej nie zawitałam . Cóż, przynajmniej pozostało mi czekać na nn . Przy okazji zapraszam do mnie . :) Pozdro .

    OdpowiedzUsuń
  34. Rozdzial cudowny, ale coraz bardziej skracasz te rozdzialy nastepny ma byc zajebiscie dlugi ZROZUMIANO?? :) pozdrawiam i zapraszam na nowe rozdzialy do mnie whenheopenhisarms.blogspot.com a rozdzial serio boski!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Świetne ! *_______*
    Tylko szkoda, że zerwali..
    Głupi Lewis -,-
    Rozdział świetny tak jak zawsze ;)
    I znów przepraszam, ale mam małe problemy z blogerem i nie miałam jak dodać rozdziału, bo nie wiedziałam, czy jest nowy..
    Pozdrawiam Wiki. <3

    OdpowiedzUsuń
  36. Uwielbiam tego bloga :D mam nadzieje, że ich jeszcze połączysz, a jak nie to, że będzie ze Spencerem :D

    OdpowiedzUsuń
  37. świeeetne :* ja liczę nadal na to, że ona będzie z Spencerem :D
    zapraszam do siebie: http://fucksmiile.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  38. Świetny :D mam nadzieję że będzie ze Spencerem :D
    Zapraszam:
    http://onedirectionblog-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  39. Super rozdział. I ogl całe opowiadanie. Czekam na nn. :) Zapraszam do mnie --> http://with-your-love1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  40. świetne :)) bardzo mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  41. Aaaaa ! Uwielbiam twoje blogi , a zwłaszcz ten z Larrym , zapraszam na mój : http://wantuback1dstory.blogspot.com/
    Buziaki :*:*

    OdpowiedzUsuń
  42. świetneee <3
    http://this-is-not-a-dream-this-is-a-love.blogspot.com/ <--- wbijesz ? :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Świetniee :D
    Mam nadzieję, ze się pogodzą.

    Przeczytałam przez 2 dni cały twój blog i jest naprawdę rewelacyjny :) ♥♥
    Czekam na nexta :D

    Ps: zapraszam do mnie http://my-heroo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  44. przeczytałam to opowiadanie całe dzisiaj rano i muszę napisać że jest wyrąbiste :D serio :)♥

    OdpowiedzUsuń
  45. Kolejny wspaniały rozdział :) Mam nadzieję, że będzie ze Spencerem :( A Lewis nie wypier**** !!! No Scott? Może niech znajdzie kogoś innego (jak wspominałam w komentarzu pod poprzednim rozdziałem: powinien być z tą jej przyjaciółką!
    +Szkoda że taki krótki!! :(( Czekam na następny ! I możesz mnie powiadamiać na TT? @Cherry_Brown_ Moje nowe konto, bo mnie zablokowano niestety -.- Z góry dzięki! / Cherry

    OdpowiedzUsuń
  46. Świetny . ;D Co ja piszę on jest po prostu zajebisty, boski .. Kocham go . ;D Ale szkoda że taki krótki ;< Kiedy następny ? ;> Nie mogę się doczekać .. Szkoda mi trochę Scotta, A co ostatnio nie piszesz nic o Spencerze ? Dodawaj nowe rozdziały ! nie mogę się doczekać ale please niech następny będzie dłuższy . ;D ♥

    OdpowiedzUsuń
  47. uwielbiam twojego bloga ;D i byłabym wdzięczna jeśli byś mnie informowała o następnych rozdziałach ;D mój nr.: 20300644 ;p już się nie mogę doczekać następnych wydarzeń ;>

    OdpowiedzUsuń