- Gotowa? –
Spojrzała na mnie mama. – Wcinaj szybko, bo zaraz jedziemy. – Odparła z
entuzjazmem.
- Gdzie
mnie zabierasz? – Usiadłam przy stole i zaczęłam jeść.
-
Zobaczysz. Niespodzianka, nie bój się, nie pozwolę, żebyś siedziała cały
weekend w domu. – Zaśmiała się. – A teraz jest. Czekam za 15 minut przy
drzwiach. – Poszła do łazienki.
Ciekawa
byłam gdzie mnie zbierze. Trochę przerażał mnie jej entuzjazm no ale czego nie
robi się żeby uszczęśliwić mamę. Po zjedzeniu obiadu wróciłam do pokoju skąd
wzięłam telefon i okulary przeciwsłoneczne, po czym wyszłam na zewnątrz.
- No
nareszcie! – Powiedziała mama wsiadając do samochodu.
Usiadłam na
miejscu pasażera i zapięłam pasy.
- Powiesz
mi gdzie jedziemy? – Spytałam.
- Najpierw pojedziemy na małe zakupy a potem może popływać z delfinami co? –
Spojrzała na mnie.- Fajnie,
że mam 100$ - Odparłam kwaśno.
- Dokładnie
jak twój tata!
- Wcale
nie! – Udałam naburmuszoną.
- Yhy… i
jeszcze ten wzrok Chleasy. – Zgrywała się. – A tak szczerze mówiąc, to
znalazłam całkiem nieźle płatną pracę a na dodatek jesteś moją córką, której
nie widziałam od 3 miesięcy i mogę wydać na nią tyle pieniędzy ile chce.
- Ile
chcę?? – Spojrzałam zgryźliwie.
- Bez
przesady Cheals. No i jeszcze winna jestem ci prezent urodzinowy ale to potem.
– Powiedziała tajemniczo.
- Mamo!
Wiesz, że nie lubię długo czekać!
- Trudno
musisz się jeszcze trochę pomęczyć. – Puściła mi oczko po czym włączyła radio.
Uchyliłam
okno i rozglądałam się po okolicy podziwiając miasto tętniące życiem. W końcu
po 20 minutach stania praktycznie w korkach dojechałyśmy pod duży pas sklepów
ciągnących się bodajże przez całą aleje. Zaparkowałyśmy w miarę blisko i
udałyśmy się do po kolei do sklepów. Mierzyłam tysiące sukienek, bluzek,
spodni, bluz, swetrów, butów i nie wiadomo jeszcze czego. W sumie chodząc po
sklepach spędziłyśmy ponad 5 godzin. Zdążyłam się jeszcze pokłócić z mamą co do
kupna wszystkich tych rzeczy. Ja upierałam się przy wyborze tylko jednej bluzki
ale ona koniecznie chciała żebym kupiła wszystko na co mam ochotę, bo drugiej
takiej szansy nie będzie. Ostatecznie kupiłam białą koronkową na krótki rękaw i
przed kolano sukienkę, kobaltową bluzę kangurkę, 2 kurtki jeansowe i kamizelkę, zakolanówki z
flagą amerykańską, pare kolorowych topów, 2 koszule w kratę, T-shirt z napisem I
<3 FLORIDA, czarne i amarantowe wysokie szpilki i bladoróżowe koturny, botki - galaxy, baseballówkę, full cap’a,
szaro niebieskie przetarte rurki, czarne trampki all stars i oczojebny zielony
kąpielowy. Tak, że w sumie mama wydała dosyć ładną kwotę pieniędzy. Sama kupiła
sobie tylko sukienkę i nowe buty. Nie pytałam się jej nawet ile zapłaciła, bo
znając siebie to kazałabym jej połowę zwrócić. Po wyjściu ze sklepu
pojechałyśmy na mały obiadek do jakieś nadmorskiej całkiem przyjemnej knajpki.
Posiedziałyśmy, pogadałyśmy o szkole, znajomych, chłopakach. Wspomniałam o
Scott’cie, Amy i Lizzy. Miło było spędzić czas z mamą. Po przekąsce z pełnymi
brzuchami pojechałyśmy do obiecanego oceanarium gdzie pływałyśmy z delfinami.
Nie było tak strasznie jak przeczuwałam. Cały czas się śmiałyśmy i chlapałyśmy
wodą. Wieczorem około 20.00 wróciłyśmy do domu. Schłodziło się znacznie na
dworze, więc założyłam długi sweter i poszłam do ogródka. Położyłam się na
hamaku i wsłuchiwałam się w szum fal. Wyjęłam telefon z kieszeni i zobaczyłam
45 nieodebranych połączeń i 10 wiadomości.
- Oszaleli.
– Wyszeptałam.
Połowa
połączeń była od taty, a druga połowa od Lizzy i Amy. Tak samo z wiadomościami.
Żadnej od Scott’a. Chyba naprawdę się wkurzył. Wiedziałam, że źle wtedy
zrobiłam i chamsko mu odpowiedziałam, no ale miałam poniekąd racje. Nie muszę
mu się wiecznie ze wszystkiego spowiadać. Obracałam nerwowo telefon w dłoniach.
- Coś się
stało? – Podeszła do mnie mama i dała mi gorącą herbatę.
- Nie nic
nic. – Wyrwała mnie z zamyślenia.
- To przez
niego? – Wyjęła mi z rąk telefon i spojrzała na tapetę.
- Raczej ja
tym razem nawaliłam. – Przesunęłam się robiąc miejsce na hamaku.
- Chcesz
się wygadać? – Położyła się obok mnie.
- Chodzi o
to, że on oczekuje ode mnie, że będę mu mówić gdzie idę, gdzie wychodzę, z kim,
kiedy, o której wrócę. Teraz się wkurzył, że nie powiedziałam mu, że wyjeżdżam
na weekend.
- Wiesz
Cheals nie jestem dobra w tych sprawach no, ale wydaje mi się, że on po prostu
się o ciebie troszczy i chce z tobą spędzać jak najwięcej czasu.
- No ale
bez przesady. Mam też koleżanki.
- On też ma
na pewno kolegów. Tyle, że jesteś jego dziewczyną i dba o ciebie.
- Dba? –
Zaśmiałam się gorzko. – Mamo on się obraził, że mu nie powiedziałam, że do
ciebie jadę!
- Nie
przesadzaj, na pewno aż tak źle nie jest. Jak wkurza cię jego zachowanie, to
powiedz mu, żeby dał ci trochę więcej przestrzeni i już. – Poradziła.
- Ale on
powie, że wcale tak nie jest, tylko ja sobie coś ubzdurałam. – Wymamrotałam.
- Nigdy nie
wiesz co będzie skarbie. Nie wiesz co powie. Może wręcz przeciwnie, może zgodzi
się i trochę odpuści. Nie bądź taka pesymistyczna.
- No masz
racje, nie powinnam się wtedy tak wściekać, wiem to moja wina. – Upiłam łyk
herbaty.
- A
właśnie. – Mama sięgnęła za siebie.
Obruszyłam
się zaciekawiona.
-
Wszystkiego najlepszego. – Szepnęła wręczając mi złote pudełeczko obwiązane
czerwoną wstążką.
- Naprawdę
nie musiałaś, jak w samochodzie tylko tak żartowałam. – Uśmiechnęłam się.
- Kłamać
nie umiesz. – Spojrzała na mnie spode łba.
Uśmiechnęłam
się kwaśno i otworzyłam pudełeczko, w którym zobaczyłam coś koronkowego. Spojrzałam
na mamę zdezorientowana.
- No
zobacz! – Zachęciła.
Wzięłam w
palce materiał i zobaczyłam czarną koronkową bieliznę. Przed oczami mignęła mi
metka. Zmrużyłam oczy i zobaczyłam napis „Victoria’s Secret”. Takie coś
kosztuje majątek. Moja matka chyba naprawdę obrabowała bank albo wygrała milion
na loterii.
- Mamo!
- No co
Cheals! – Zaśmiała się. – Widzę, że dobrze trafiłam, bo masz chłopaka to… -
Chrząknęła.
- No
ale!...emmm – Zatkało mnie i poczułam, że zrobiłam się cała czerwona na twarzy.
- Spodoba
mu się. – Mrugnęła.
- Ale my
nie…
- Oj tam.
Cicho. – Zatkała mi buzie.
- Ciekawe
co powie na to tata. – Zaśmiałam się.
- Już widzę
jego reakcje. – Wybuchłyśmy śmiechem.
-
Niezapomniany widok. Na pewno. – Dodałam.
Dyskutowałyśmy
jeszcze pare minut na temat ekscentrycznego prezentu urodzinowego. Podobał mi
się, ale zupełnie nie spodziewałam się, że taki dostanę. Byłam przekonana, że
to jakaś biżuteria.
Po jakimś
czasie mama dostała telefon z pracy i poszła do domu zostawiając mnie samą.
Sięgnęłam za telefon i napisałam do Scott’a: „Przepraszam.*”
Następnie
zadzwoniłam do taty streszczając mu cały dzień, specjalnie pomijając wzmiankę i
prezencie. Oczywiście powiedział jak to mnie mocno kocha i jest głodny, bo nie
ma kto mu gotować no i na koniec, że za mną tęskni. Robiło się coraz ciemniej i
później a ja wpatrywałam się w białą niczym rozlane mleko tarczę księżyca, po
czym przeniosłam wzrok na moją bliznę, która już nie swędziała ani nie bolała.
Przejechałam palcami po wypukleniu badając jej każdy szczegół.
- Chealsy
wiesz…. – Zaczęła mama, której nie zauważyłam jak wróciła.
- Tak mamo?
- Masz już
17 lat… ten czas tak szybko zleciał… - Pokręciła głową z niedowierzaniem. –
Patrzysz tak na tą łzę i zastanawiasz się czy naprawdę ma taką moc, czy to
wszystko ściema. Wiem, że miałaś mnie za wariatkę. Nie wiem, czemu bałam się aż
tak twoich 17 urodzin.
- Mamo.. –
Wstałam z hamaka i stanęłam naprzeciwko niej. – Nie musisz owijać w bawełnę, bo
ja wiem.
- O czym
wiesz?
- O tej
bliźnie. Wszystko już wiem. – Spojrzałam jej w oczy.
- Skąd? –
Wydała się być trochę oburzona.
- W
mieście, w którym mieszkam jest dwóch naznaczonych. Moja koleżanka i stary
przyjaciel. – Przełknęłam ślinę. – Początkowo u niej zauważyłam tę bliznę, ale
powiedziała, że miała wypadek. Potem zaczęły mi się przytrafiać jakieś dziwne,
niestworzone rzeczy, aż w pewnym momencie zaczęłam się tego wszystkiego bać. W
końcu przez przypadek koleżanka skomentowała to, kiedy jadąc zobaczyłam
dziewczynkę na drodze, która w mgnieniu oka zniknęła. No i tak po licznych
błaganiach streściła mi praktycznie wszystko. Powiedziała, że dziwią ją tylko
moje wizje.
- Wizje? –
Zamyśliła się.
- Czasem
miewam krótkie urywki poszczególnych wydarzeń, ale ona powiedziała, że to
pojawia się za następne 17 lat i nie występuje u każdego.
- Też nie
wiem kochanie. Dużo o tym czytałam, ale w naszym przypadku czy rodzinie chyba
nikt czegoś takiego nie miał. Poznałaś tą dziewczynkę, która się tobą opiekuje?
- Tak. To
jesteś ty jak byłaś dzieckiem. – Uśmiechnęłam się.
- Alee… To
niemożliwe. Przecież zawsze opiekuje się osoba zmarła. – Zmarszczyła brwi.
- A jednak.
Nie wiem, dlaczego tak jest, ale zbytnio mi to nie przeszkadza. Jesteś teraz
cały czas we mnie. – Przyłożyłam dłonie do serca.
- Oj
skarbie ja zawsze byłam. – Przytuliła mnie.
- Kocham
cię mamo. – Wyszeptałam.
- Ja ciebie
też słońce. A teraz kładź się spać. – Zagoniła mnie do domu.
Poszłam do
łazienki, wzięłam prysznic i wskoczyłam w letnie piżamy. Usiadłam na łóżku w
pokoju i odpaliłam laptopa. Przejrzałam stronę główną na Fb, na której roiło
się od zdjęć Scott’a z imprezy w towarzystwie kolegów i…nieznanych mi
dziewczyn. Wkurzyłam się na niego. Mnie nie ma a ten już baluje. Okej
posprzeczaliśmy się trochę, ale to nie powód, żeby od razu tak się zachowywać. Wyłączyłam
ze złością laptopa i wlazłam pod kołdrę. Nakryłam się nią po uszy i kurczowo
złapałam się za poduszkę. Kręciłam się na łóżku i kręciłam. Wyjątkowo wszystko
mi przeszkadzało, a to za gorąco a to za zimno, a to ptak świergocze, a to
samochód przejedzie itd. Przed oczami cały czas miałam te zdjęcia Scott’a wśród
dziewczyn. Nie mogłam przestać o tym myśleć. Miałam ochotę zadzwonić do niego i
wygarnąć mu, jednak moje lenistwo wygrało i nie zdołałam sięgnąć za telefon.
*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*
Udało mi się trochę wyprzedzić bo znowu mam wenę.
Mam nadzieje, że opowiadanie nie staje się nudnawe bo cały cały czas staram się pisać coś nowego.
Jutro wieczorem albo w poniedziałek kolejny post tym razem ze zdjęciami ubrań jakie panna Chealsy sobie kupiła.
Nowy rozdział dodam w środę wieczorem.
I znowu się opuściliście w komentowaniu :(
Proszę, jeśli czytasz to zostaw komentarz - byle nie spam.
Ale i tak uważam, że jesteście najlepsi pod słońcem !!
I co do zdjęć chłopaków to nie dodam, bo nie znalazłam takich zdjęć, żeby idealnie odpowiadały mojej wizji
Zajebiście.Genialnie.Super.Fajnie.Wspaniale ! :))
OdpowiedzUsuńŚwietny <3 Czekam na kolejny <3 No no,ale prezent dostała... ;D
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego ale ja jako Chealsy widzę Selene Gomez :D
OdpowiedzUsuńA rozdział jak zwykle ciekawy i genialny..
Czekam na następny i na zdjęcia ubrań Cheals ;**
Fajny ten rozdział. Może i nie dzieje się w nim za dużo jakiejś takiej mocnej akcji, ale jest spokojny. Nie to że mi się nie podoba, bo mi się bardzo właśnie podoba!! <3 Czekam na następny!
OdpowiedzUsuńhttp://truehistoricandagain.blogspot.com/
świetny ... czekam na nowy ;p szkoda że tak późno ;(
OdpowiedzUsuńLaska ja cie normalnie kocham i twojego bloga też;) Ciekawi mnie czy sie pogodzi ze Scottem, ale mam nadzieje, że tak, bo i im kibicuje;)
OdpowiedzUsuńSiemka. Skomentowałaś Ty ? Teraz moja kolej. No to najpierw o Twoim rozdziale. Świetny, jak zwykle z resztą. Po prostu kocham tego bloga. Jest taki inny niż wszystkie. I nie o One Direction. Nie to że mam coś do nich bo ich kocham w końcu prowadzę o nich opowiadanie, ale czytam tyle opowiadań z nimi w roli głównej że łeb pęka heh. Teraz co do Twojego komentarza u mnie w imaginie. No więc dzięki za fajny komentarz. I też mam nadzieję że Harry odwiedzi mojego bloga, ale to jest mało prawdopodobne. Masz twittera ? Jeśli tak to pisz na: @I_am_Martyna i wtedy wytłumacze Ci jak zrobić tłumaczenie na wszystkie języki. Troszkę się rozpisałam ale co tam. :D Jak coś możesz pisać też na moje gg: 40019417. Czekam na kolejny rozdział. Buziaki. Pa ;*;*
OdpowiedzUsuńJeszcze jedno. Pisz kiedy chcesz bo zawsze jestem na niewidoku więc nie wiadomo kiedy jestem a kiedy nie. Odpiszę Ci najwyżej. :D
OdpowiedzUsuńjest świetnie ;* Jednak chciałabym żeby wokół magii zaczęło się dziać więcej dzieci ;D
OdpowiedzUsuńjak to więcej dzieci?:O
UsuńSpokojnie, nic się nie staje nudnawe. Wręcz przeciwnie, jak zwykle wspaniale! Będę czekać na nowego posta :)
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział!
OdpowiedzUsuńDodawaj kolejny jak najszybciej bo już nie mogę się doczekać!
Zapraszam do mnie:*
fajnie, że Chealsy dogaduje się z mamą i wszystko jej powiedziała. ; >>
OdpowiedzUsuńkurczę ale jestem ciekawa jak to będzie ze Scottem i Chels. Myślę, że ich miłość jednak przetrwa ale zdam się na twoje pomysły i zobaczymy co z tego wyniknie.
hahah nie ma to jak prezent urodzinowy od mamy, fajnie to wymyśliłaś. ; ]]
kolejny raz powtarzam, że genialnie piszesz no i z niecierpliwością czekam na fotki ubrań jakie główna bohaterka kupiła i na nowy rozdział.
pozdrawiam. ♥
bpmbpwy rozdział tego jakże fantastycznego bloga którego uwielbiam xD
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny i pzdr.
Mamuśka zaszalała. Dobrze czasem spędzić czas z jednym z rodziców , znów się zbliżyć , choć na chwilę. Scott moim zdaniem trochę przesadza , ale ona sama nie jest lepsza , może coś zrobił. Instynkt kobiecy? Dogadają się wreszcie? Czekam na kolejny odcinek. Pozdrawiam ; )
OdpowiedzUsuńhttp://dance-with-me-tonight.blogspot.com/ Nowy odcinek
CUDO KOCHANIE CUDO!! Mi sie to nigdy nie znudzi!!! :) twoj i jeszcze jeden blog to jedyne jakie czytam regularnie czytm zapraszam do mnie na 1Rozdzial whenheopenhisarms.blogspot.com licze na kazdy komentarz a u cb CZEKAM Z NIECIERPLIWIENIEM NA NN!!! :)))))
OdpowiedzUsuńłeee szkoda, że nie dodasz tych zdjęć :c
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych ciuszków!;) Mam nadzieję, że się ,,ładnie,, pogodzą ze Scott'em ;*
Nie przynudzasz! Czekam na więcej miłości, bo trochę to ucichło :c
Bosko piszesz. Zresztą jak zawsze;* Mam nadzieję, że wszystko się ułoży między nimi.
Superrrrr !!! Juz sie nie moge doczekac kolejnego rozdzialu <3
OdpowiedzUsuńZajebiaszcze ! po prostu CuDo ;D
OdpowiedzUsuńO kurde, Twoje opowiadanie jest naprawdę genialne!! ;D
OdpowiedzUsuńMuszę jak najszybciej nadrobić poprzednie rozdziały, bo gdy przeczytałam ostatni, to aż mnie zatkało z wrażenia :)
Świetne.:D Czekam na kolejne.:D
OdpowiedzUsuńświetne ;P kocham tego bloga. ;P
OdpowiedzUsuńczekam na następny rozdział ;)
Jak dobrze, że odzyskałaś wenę. ;* Każdy rozdział jest zarąbisty, więc mi tu nie mów, że był nudny albo cośś.. :D
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na nn . ;*
see ya ;p
Ekstra, nie mogę doczekać się nowego. :) Doszłam do wniosku, że jej rodzice są fajni ;p Mam nadzieję, że Scott nie zdradzi Chelsea i będą razem. :)
OdpowiedzUsuńW całości cię popieram!
UsuńI nie moge się doczekać kolejnego rozdziału :*
Ma swietnych rodzicow nic tylko zazdroscic :) I Scott nie za szybko na balngi ?.... Czekam na nastepny <3
OdpowiedzUsuńJak wena przychodzi to nie można jej ignorować, ja zazwyczaj mam zawsze po szkole ;P
OdpowiedzUsuńSuper! Czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Postać matki bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńhej :*
OdpowiedzUsuńswietny rozdział
widzę,że mnie tak jakby posłuchałaś , albo tylko mnie wodzisz za nos ,ale tak s Cheals obraziła się na Scott'a TAK !!! :*
jeszcze tylko trochę magii i dużo dużo Spencer'a <3 <3<3
Kocham Cię :***********<3<3
od dziś jestem Spencer'nowa
Team Spencer <3<3<3<3<3<3
Znowu świetnie wyszło :D czekam z niecierpliwością na następny :)
OdpowiedzUsuńHej, masz tu dużo komentarzy ale mam nadzieję, że uda Ci się przeczytać mój w całości.
OdpowiedzUsuńWczoraj około 22, przypadkiem natknęłam się na Twojego bloga i zaczęłam wszystko nadrabiać od pierwszego rozdziału. z każdym kolejnym pochłaniałam je coraz to bardziej i po prostu zakochałam się w tej historii.
Bardzo mi się podoba, że jest inna niż wszystkie i nie opowiada o One Direction tak jak moje, czego żałuje i już niedługo zacznę jakąś normalną historię.
ale nie ważne, wracając do tematu przeczytałam wszyściuuutko i wcale nie głosuje na Spencer'a ponieważ spodobał mi się ten Scott, chociaż wkurzył mnie tymi imprezami -,- ale wiem, że jakoś to wszystko ułożysz więc nie mogę się doczekać jak to się wszystko ułoży.
masz talent i stwierdzam, że dobrze było zarwać noc z tego powodu. jakbyś chciała mieć jakiś kontakt z czego bym się ucieszyła to podaje Ci gadu 28777103 . masz talent dziewczyno i świetnie go wykorzystujesz. czekam z niecierpliwością na kolejny i oczywiście dodaje do obserwowanych mój ulubiony blog <3
twoja fanka . :*
http://usesomebodyx3.blogspot.com/
Nie narzekaj, że tak mało komentarzy :) Ja wręcz marzę o takiej ilości. A tak pozatym, też chcę na takie zakupy ;p
OdpowiedzUsuńaaa! zajebisty rozdział! <3
OdpowiedzUsuńgenialne opowiadanie. ;D
czekam już na fotki ubrań które kupiła Chleasy. ;)
i oczywiście niecierpliwie czekam na kolejny rozdział. ;*
katy97
no bomba<3
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz u mnie ;)
OdpowiedzUsuńA rozdział fantastyczny, hehe ;)
Uwielbiam twój styl pisania ;D
Chcialabym miec taka mame, ktora tyle funduje. PARADAJS. Co to rozdzialu, wszystko mi sie podoba zaczynajac od lazanii (jestem przez ciebie glodna :D) i konczac na wejsciu na fb. Tylko, troszke mnie wkurzyl Scott. kbv lcxjzbvk. Niech sie pogodza!
OdpowiedzUsuńps. KOCHAM TWOJE OPOWIADANIE. <3
nie lubię już Scott'a haha, ale jednak wzbudzaw we mnie jakąkolwiek sympatię. Może przez to jak traktowł\uje Chelsey. Nie mam pojęcia, ale moje wrażenie co do jego osoby się nie zmienia. Lubię go i nie przestanę mimo, że rzekomo rani Chelsey, która strasznie mnie już irytuje swoim zachowaniem. ''Kocham Cię, nie mogę z tobą być, wal się ryj palancie, nie chce cię znać, idź do swojej Emily, to jego wina, to moja wina, przepraszam, kocham cię'. Zachowuje się jak bohaterka brazylijskiego serialu haha :3
OdpowiedzUsuńZapraszam na directionstory-second-life.blogspot.com
Super! Oby tylko Chealsy i Scott jakoś się dogadali. Czekam na kolejny ;*
OdpowiedzUsuńZ każdym to nowym rozdziałem kocham Twojego bloga jeszcze bardziej :D Zaskakujesz mnie, ale to dobrze bo lubię niespodzianki :)
OdpowiedzUsuńA twój blog jest zaskakująco genialny :) Z niecierpliwością czekam na następny rozdział i Ciuszki Cheals :D Dziewczyno tylko błagam nie trać weny, bo szkoda by było gdybyś przestała pisać te opowiadania bo są Świet ne !!! AAA
Ta która kocha i czyta każde opowiadania <33 Wierna Fankaa !! <333 ;**
Jejejejeejku..! PRZEPRASZAM CIĘ KOCHANA! Zmieniłaś adres bloga, a ja jakoś o tym zapomniałam i klapa. Nie pojawiały mi się żadne powiadomienia, nic. Uznałam, że nie masz weny czy coś. Ale dzisiaj postanowiłam zajrzeć. Patrzę a tu tyle rozdziałów do nadrobienia! Ale spokojnie już wszystko przeczytałam i porządnie się objechałam za zaniedbanie :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, trochę się pokomplikowało. Scott już baluje, a Chealsy jest rozdarta.. Ciężko tam u nich :(
A co do ciebie.. Wiesz co, aż nie ma słów żeby to opisać.. Jesteś tak niespotykanie utalentowana, że ja nie wiem co z tobą zrobić! Może zgłoszę cię do jakiegoś wydawnictwa? Nie mam pojęcia! Ale tą historie chętnie bym przeczytała w wersji książkowej ;))
No to czekam na następny rozdział ;*** Buziaki <3
Super bardzo mi się podoba . Nie moge się już doczekać . Jak dla mnie opowiadanie nie staje się nudne , wręcz przeciwnie możesz pisać je codziennie . Byłamym wtedy bardzo zadowolona jak i pewnie wszyscy twoi czytelnicy . Dziękuję za szczęrą opinie do mojego bloga i zapraszam na kolejne części :
OdpowiedzUsuńhttp://opowiadania-zwierzenia-m.blogspot.com/
Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ! :) Wcale nie jest nudno ;)
OdpowiedzUsuńNiezłe! :D
OdpowiedzUsuńNie staje się nudne!
Przeczytałam je dziś całe i jest świetne!
Życzę weny! :D
Buziaki xx
Grrr.! Przyjdę zaraz do ciebie i ukradnę talent ! Bo ci go zazdroszczę :P Czekam na 24 <3
OdpowiedzUsuńWow:) rozdzial zajebisty czekam na kolejny:)
OdpowiedzUsuńwow jaka akcja zajebisty rozdział i czekam na nn :P
OdpowiedzUsuńŚwietny!!!<3
OdpowiedzUsuńAn intriguing ԁіscussiоn is ωοrth cοmment.
OdpowiedzUsuńI dο belіеve that you need tο write
more аbout this іѕsue, it may not be a taboo matter but usually pеople dоn't speak about such subjects. To the next! All the best!!
my blog post galaxy s3
Also see my website:
Nice blоg right herе! Alѕο your
OdpowiedzUsuńweb site a lot uр very faѕt! What web host are yοu
thе use of? Can I get уour affiliate linκ
fοr yοur host? I want my site loaԁеd
up аs fаѕt as youгѕ lol
Feel fгеe to vіsit mу page: http://www.playrecords.net
Feel free to visit my webpage : diet pills online pharmacies legal
Hey! Do you know if they make any plugins to help
OdpowiedzUsuńwith SEO? I'm trying to get my blog to rank for some targeted keywords but I'm not seeing very good results.
If you know of any please share. Thanks!
Feel free to surf to my blog post; rdd
Helpful info. Lucky me I discovered your site by chance,
OdpowiedzUsuńand I'm surprised why this accident did not took place earlier! I bookmarked it.
Also visit my website; aaa fx
Also see my site: aaa fx
As mentioned, thousands of people have already seen life changing results after using Kyle Leon's Muscle Maximizer for just a few weeks, and there is nothing that says that you can't experience the same changes as well.
OdpowiedzUsuńExcept this is exactly what does happen, frequently in badly considered
build muscle strategies. Then opt for ones cheapest way to help you feed those guns while using the Egg White peptids.
My blog Somanabolic Muscle Maximizer Reviews
:D boski rozdział :D
OdpowiedzUsuń